Koncern energetyczny przy okazji publikacji wyników za I półrocze pokazał wykaz założeń w zakresie przyjętych do testów okresów ekonomicznej użyteczności jednostek wytwórczych. Mimo braku informacji o nowych mechanizmach wsparcia po 2030 r., Tauron zakłada, że niektóre elektrownie węglowe nadal będą pracować.
Wyniki Tauronu za I półrocze sugerują, że i cały rok może być dobry. Na rynku nie ma obecnie żadnych zagrożeń dla spółki. EBITDA wzrosła rok do roku o 20 proc. do 4,2 mld zł, zysk netto zwiększył się zaś o blisko 12 proc. do 4,2 mld zł. Spółka wyraźnie odetchnęła po odpisach węglowych dokonanych w ubiegłym roku. – Zasadnicza część odpisów była dokonana w latach ubiegłych – mówił na konferencji wynikowej spółki wiceprezes ds. finansowych Krzysztof Surma.
Daty wyłączeń węgla
W sprawozdaniu zarządu czytamy o założeniach w zakresie przyjętych do testów okresów ekonomicznej użyteczności elektrowni węglowych. I tak spółka zakłada, że blok 7 elektrowni Nowe Jaworzno będzie działał do 2040 r., a blok 10 elektrowni Łagisza do roku 2030.
Z kolei w elektrowni Jaworzno II blok 1 (biomasa) ma funkcjonować do 2028 r., z kolei blok 2 do 2027 r., a blok 3 do 2025 r. W elektrowni Jaworzno III bloki 1, 2, 3, 4, 5 i 6 będą pracować do 2028 r. W Łaziskach bloki 9, 10, 11 i 12 będą działać także do 2028 r. W Sierszy bloki 1 i 2 będą funkcjonować z perspektywą wydłużenia do roku 2028 r. Wszystkie bloki, które mają pracować do 2028 r. muszą jednak wygrać aukcje rynku mocy (forma pomocy publicznej). Na razie udało się to na 2026 r.