Rosyjskie drony wleciały do Polski. NATO uruchamia plan wzmocnienia wschodniej flanki. Polska dostaje technologie do produkowania amunicji. Premier zapowiedział, że polskie firmy mają zarabiać na zbrojeniach. Czy to jest dobry czas na inwestycję w firmy zbrojeniowe?
To pytanie jest tutaj bardzo zasadne. Od początku wybuchu wojny w Ukrainie akcje spółek czy koncernów zbrojeniowych mocno urosły. Najlepszym odzwierciedleniem tego jest indeks Market Vector Global Defense Industry. Od początku wybuchu wojny wzrósł on o 270 proc., natomiast w tym roku wzrost sięga już 60proc. To jest indeks, który skupia spółki, które ponad 50 proc. przychodów ze sprzedaży osiągają z sektora obronnościowego. Więc to widać, że faktycznie ta hossa w zbrojeniówce trwa.
Jakich spółek i rynków dotyczy ten indeks?
Indeks śledzi spółki zarówno z Europy, jak i ze Stanów Zjednoczonych. Widać faktycznie, że koncerny zbrojeniowe mocno rosną. Natomiast to wszystko jest w zasadzie napędzane tymi zapowiedziami kolejnych miliardów euro, które Komisja Europejska czy też szeroko Europa planuje przeznaczyć na wzmocnienie swoich granic, na wzmocnienie swojego bezpieczeństwa. Europa zmobilizuje 800 mld euro, z czego 650 mld euro ma zostać wygospodarowane w ramach poluzowania regulacji fiskalnych poszczególnych krajów. Polska będzie zaś największym beneficjentem wartego 150 mld euro programu SAFE. To pożyczki, natomiast kwota jest niebagatelna, bo dostaniemy z niego około 185 mld zł. Dla porównania, budżet Ministerstwa Obrony Narodowej na ten rok sięga właśnie ok. 180 mld zł, w przyszłym roku dostanie około 200 mld zł, więc można powiedzieć, że z programu SAFE dostaniemy niejako drugi budżet na obronność.
Jeśli mamy sprzyjający czas na inwestycje, niestety jest potrzeba inwestowania w zbrojenia, znalazły się pieniądze i znalazła się też polityczna chęć na te inwestycje. To co leży na stole?
Na polskim parkiecie nie mamy notowanych dużych koncernów zbrojeniowych, są natomiast spółki powiązane z obronnością. Firmy, które produkują czy też świadczą usługi na rzecz sektora cywilnego, ale mogą również świadczyć usługi czy też produkować na potrzeby sektora wojskowego. Najbliższą spółką związaną z obronnością jest ostatni debiutant, Arlen. To jest producent specjalistycznej odzieży ochronnej na potrzeby służb mundurowych, tu notuje silne wzrosty, natomiast również korzysta ze zwiększonych budżetów innych służb mundurowych, takich jak policja, straż graniczna. Protektor czy też Wojas, producenci obuwia, również startują do tych przetargów wojskowych. Kolejny jest Cognor, który nie jest typowym koncernem zbrojeniowym, natomiast produkuje blachy pancerne, które mogą zostać wykorzystane w sektorze militarnym. Budowlane Budimex czy Unibep też już startują do przetargów związanych z Programem Tarcza Wschód.
Nie dotarliśmy jeszcze do dronów. Ursula von der Leyen powiedziała, że powstaje sojusz z Ukrainą na rzecz dronów wart 6 mld euro.
Na giełdzie nie ma samego producenta dronów, natomiast są spółki z sektora okołodronowego, jak na przykład Creotech Instruments, który produkuje systemy nakierowujące drony. To jest szeroko pojęty sektor kosmiczny. I jest Scanway, który dostarcza komponenty, między innymi do satelitów. Natomiast WB Electronics specjalizuje się m.in. w produkcji dronów, ale nie są na ten moment znane żadne plany debiutu giełdowego.