Polski rynek gier jest ewenementem na skalę światową: w kraju działa ponad 400 studiów, w tym ponad 100 jest notowanych na warszawskiej giełdzie (zdecydowana większość na NewConnect). Światowy rynek gier wideo osiągnął w ubiegłym roku wartość 219 mld USD, a według prognoz Bain & Company jego średnioroczny wzrost do 2028 r. wyniesie około 4 proc. Najnowszy raport tej firmy pozwala postawić tezę, że rynek gier znajduje się w ciekawym momencie. Zmienia się sposób postrzegania gier i zarabiania na nich oraz pozyskiwania graczy.
wyniosła w 2024 r. wartość globalnego rynku gier wideo. Według prognoz Bain & Company jego średnioroczny wzrost do 2028 r. wyniesie około 4 proc. Motorem napędowym rynku są największe i najbardziej rozpoznawalne tytuły.
– Obserwujemy istotną zmianę pokoleniową w tym, jak gracze wchodzą w interakcję ze światem gier – komentuje Paweł Szreder, partner w Bain & Company. Dodaje, że dzisiejsze największe tytuły nie są tylko tradycyjnie rozumianymi produktami rozrywkowymi. To kompleksowe platformy umożliwiające tworzenie treści, budowanie społeczności i narracji. Eksperci podkreślają, że studia, które wykorzystają ten trend, będą kształtować przyszłość branży. Natomiast te, które pozostaną przy tradycyjnym podejściu, ryzykują utratę konkurencyjności.
graczy poznaje nowe tytuły dzięki rekomendacjom influencerów, 14 proc. – za pośrednictwem mediów społecznościo- wych, natomiast jedynie 12 proc. odkrywa je poprzez tradycyjne sklepy cyfrowe
Już teraz gracze poświęcają średnio jedną czwartą swojego czasu na inne formy rozrywki związane ze światem gry – są to seriale, muzyka czy produkty konsumenckie. Badania wskazują, że udane adaptacje filmowe i telewizyjne mogą zwiększyć liczbę aktywnych graczy nawet o 69 proc. Świadome tego trendu jest największe polskie studio CD Projekt, które realizuje strategię „koła zamachowego”, wychodząc poza świat gier na przykład poprzez współpracę z Netfliksem.