Polska energetyka mimo że nadal bez nowej strategii podąża w stronę OZE, gdzie kluczową rolę ma odgrywać wielkoskalowa morska energetyka wiatrowa (offshore). Podjęte przed laty decyzje ukierunkowane na rozwój tego najbardziej stabilnego źródła OZE mają przełożenie na inne inwestycje w OZE. Skoro zdecydowaliśmy się na miks energetyczny z wiodącą rolą morskiej energetyki wiatrowej, to obecny rząd po pierwszej fazie offshore, która przyniesie 5 GW mocy, powinien przystąpić do drugiej, która po 2030 r. powinna przynieść kolejne morskie farmy wiatrowe. Pozornie wszystko przebiega zgodnie z planem, bo Urząd Regulacji Energetyki zaplanował na początku czerwca aukcję dla morskich farm wiatrowych (forma wsparcia) na grudzień. Łączna moc zainstalowana elektryczna morskich farm wiatrowych, które mogłyby skorzystać ze wsparcia dzięki aukcji, wynosi 4 GW. Aukcję wygrywa ten projekt, który zaoferuje najniższą cenę.
Czytaj więcej
Aukcja dla kolejnych morskich farm wiatrowych ma odbyć się pod koniec tego roku. Jednak są jeszcze ryzyka, które mogą przeszkodzić w jej przeprowadzeniu. O przełamanie barier apeluje Dominika Kulczyk.
Ryzyko aukcji
Nie jest jednak pewne, czy aukcja się faktycznie odbędzie. Będzie to zależało od podaży projektów i szeregu ułatwień, które niesie ze sobą nowelizacja ustawy o morskich farmach wiatrowych, która utknęła od kilku miesięcy w Rządowym Centrum Legislacyjnym. – Jesteśmy na finale prace i uwzględnieniu uwag do tego projektu po konsultacjach. Za chwilę projekt powinien trafić na Komitet Stały Rady Ministrów i dalej Radę Ministrów. Chcemy ten projekt przyjąć jak najszybciej – mówiła Paulina Hennig-Kloska, minister klimatu i środowiska w środę. Czas nagli. Jeszcze do niedawna istniało ryzyko, że aukcja się nie odbędzie, bo mogłoby zabraknąć projektów. Ostatnie deklaracje spółek rozwiewają jednak te obawy. Najbardziej zaawansowany projekt ma Polenergia razem z norweskim Equniorem, która jako pierwsza z projektów drugiej fazy ma ważną decyzję środowiskową dla Bałtyku I (moc do 1,5 GW). Ta decyzja wydana przez regionalnego dyrektora ochrony środowiska w Gdańsku uprawomocniła się pod koniec kwietnia. Jej posiadanie jest niezbędne, aby do aukcji przystąpić.