– Spodziewamy się, że z końcem intensywnego sezonu budowlanego prace przeniosą się do wnętrz oraz wykończeń, co naturalnie oznacza dla nas zwyżki – mówi Kajetan Zaziemski, dyrektor inwestycji Megaronu. Dodaje, że zwyżki mają też miejsce w zakresie kosztów. Obejmują one nie tylko surowce i wynagrodzenia, ale również energię i inne koszty eksploatacyjne.

Jednocześnie firma przekonuje, że utrzymuje stałą i zaangażowaną kadrę pracowniczą, a rotacja na wszystkich stanowiskach jest bardzo niewielka. Obecnie istotny wzrost produkcji bardziej utrudnia brak przestrzeni magazynowej i obłożenie linii technologicznych niż problemy kadrowe. Z tego powodu w najbliższych latach planowane są wydatki na rozbudowę hal i nowe maszyny. – Idąc za trendami rynku zarówno materiałów budowlanych, jak i innych branż, pracujemy nad podwyżkami cen, które wprowadzamy skutecznie już od połowy roku. Planowane podwyżki są rzędu kilku lub kilkunastu procent – twierdzi Zaziemski. Ostatnie opublikowane przez Megaron wyniki dotyczą I kwartału. W tym czasie spółka zanotowała wzrost przychodów i zysków. To rezultat dobrej koniunktury na rynku materiałów budowlanych i zeszłorocznej kampanii marketingowej. – Wierzymy również, że o wynikach zadecydowała niezmiennie wysoka jakość naszych produktów, gdyż udało nam się utrzymać tradycyjny poziom sprzedaży pomimo widocznych, dużych spadków u konkurencji – uważa Zaziemski.

GG Parkiet

Obecny kurs akcji Megaronu jest zbliżony do tego z początku roku. Mimo to w ocenie spółki wartość walorów nie oddaje dobrze wartości firmy, a obrót papierami dokonywany przez dużych graczy jest mały. Z kolei inwestorzy indywidualni nie przywiązują wagi do długoterminowego potencjału firmy, skupiając się na krótkoterminowych zyskach.