Coraz więcej mieszkań wchodzi do sprzedaży

W listopadzie transakcji mniej, ale liczba rezerwacji wciąż jak podczas boomu w 2021 roku.

Publikacja: 06.12.2023 21:00

Coraz więcej mieszkań wchodzi do sprzedaży

Foto: Adobe Stock

Od 10 do 24 proc. wzrosły w ciągu roku średnie ceny mieszkań w ofercie deweloperów w siedmiu największych aglomeracjach – wynika z danych Otodom Analytics na koniec listopada br. Największy wzrost dotknął Kraków, a najmniejszy odnotowano w Katowicach. Najwięcej średnio za mkw. trzeba płacić w Warszawie – to już 16,2 tys. zł.

Kolejka zainteresowanych

Jak wynika z danych Otodom Analytics, listopad był trzecim z rzędu miesiącem mocniejszego odbijania oferty na rynku pierwotnym i drugim, kiedy deweloperzy wprowadzili do katalogów więcej mieszkań, niż w tym czasie sprzedali.

Do oferty trafiło 6,4 tys. lokali, czyli aż 20 proc. więcej niż w październiku. To zarazem jeden z lepszych wyników odnotowanych w ciągu ostatnich lat. Po stronie popytu nastąpiło wyhamowanie. Deweloperzy sprzedali 4,9 tys. mieszkań, o 9 proc. mniej niż w październiku, i pierwszy raz od maja wynik był mniejszy niż 5 tys.

Jak podkreśla Katarzyna Kuniewicz, szefowa działu badań rynku mieszkaniowego w Otodom Analytics, trudno wyrokować, byśmy mieli do czynienia ze zmianą trendu po stronie popytu. Transakcji co prawda w listopadzie zawarto mniej, ale rezerwacjami było objęte 8,7 tys. mieszkań, czyli najwięcej od połowy 2021 r., kiedy Polaków ogarnęło szaleństwo zakupów (niskie stopy, odroczony popyt z pandemii, zakupy jako zabezpieczenie oszczędności przed inflacją).

A jak tłumaczyć dziarski wzrost podaży? Wcześniej skoki zdarzały się, gdy deweloperzy chcieli zdążyć przed zmianą przepisów, jak w czerwcu ub.r. (patrz wykres). Teraz nic takiego nie ma miejsca. Zdaniem Kuniewicz nie jest też tak, że przedsiębiorstwa chcą wypchnąć na rynek ile się da w związku z niepewnością, co będzie z „Bezpiecznym kredytem”. Do oferty wchodzą po prostu projekty, które zaczęły się deweloperom opłacać – w związku ze wzrostem cen.

Rozwarstwienie rynków

Każda aglomeracja to oddzielny ekosystem. Nieprzypadkowo to w Krakowie ceny w skali roku urosły najmocniej – tu nierównowaga między popytem a podażą jest największa. Gdyby spółki przestały w ogóle budować, a sprzedaż by się utrzymała, oferta zostałaby „wyczyszczona” w 4,5 miesiąca, podczas gdy za zrównoważony rynek uchodzi taki, kiedy wyprzedaż oferty zabrałaby 5–6... kwartałów. Tylko w Katowicach i Łodzi rynek jest zrównoważony. W Warszawie, Wrocławiu i Trójmieście wskaźnik wyprzedaży to plus minus 2 kwartały.

– Zarówno rosnąca liczba wprowadzeń nowych mieszkań, jak i dane GUS o wzroście uzyskiwanych przez deweloperów pozwoleń na budowę i liczbie rozpoczynanych budów, mogą wskazywać na to, że firmy dążą do ustabilizowania oferty na wyraźnie wyższym niż w 2023 r. poziomie. W polskich warunkach przyspieszenie tych procesów nie jest jednak proste, czego dowodem może być to, że na wyraźną poprawę po stronie podaży musieliśmy czekać ponad pół roku – wskazuje Kuniewicz.

Budownictwo
Rynek mieszkaniowy czeka na obniżki stóp. To okazja?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Budownictwo
Huśtawka nastrojów na pierwotnym rynku mieszkaniowym
Budownictwo
BM mBanku poleca akcje czterech deweloperów mieszkaniowych
Budownictwo
Ministra funduszy nie odpuszcza deweloperom. Wniosek do UOKiK
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Budownictwo
Adamietz zbuduje hotel Marvipolu w Gdańsku
Budownictwo
Echo z kumulacją