Nie sporządziła bowiem aneksu do prospektu, w którym powinna podać, że oferujący DM IDMSA wypowiedział umowę o prowadzeniu IPO oraz subemisji (w przypadku słabego zainteresowania ze strony inwestorów miał objąć walory za 50 mln zł).
Jak ujawniła KNF, stało się to już 12 lutego. Tymczasem dopiero 10 marca, w dniu przyjmowania zapisów, rynek dowiedział się o konflikcie. Krakowski broker oświadczył wówczas, że wbrew twierdzeniom Bowimu nie jest oferującym akcje. W rozmowie z „Parkietem” sosnowiecka spółka nie kryła zaskoczenia oświadczeniem DM IDMSA i dopiero 13 marca opublikowała w raporcie bieżącym informację, że IPO nie doszło do skutku. Wtedy też wypowiedziała umowy brokerowi.
Tymczasem strony już dawno zapomniały o konflikcie. W sierpniu została zawarta ugoda: DM IDMSA objął w ramach pre-IPO nowe papiery hurtownika stali za 33 mln zł i w II kwartale przyszłego roku ma być oferującym w ramach kolejnego podejścia do debiutu giełdowego.