Takie informacje przedstawia zakładowa Solidarność Tagoru. - Jeszcze w czasie Barbórki byliśmy chwaleni za to, że fabryka osiągnęła najlepszy wynik w historii i jest jednym z filarów grupy. Przed świętami zmieniono prezesa i nagle okazało się, że fabryka jest w trudnej sytuacji finansowej, że brakuje rynków zbytu, a my jesteśmy drodzy i nierentowni - powiedział Polskiej Agencji Prasowej Stefan Jacznik, szef zakładowej Solidarności.

Co na to właściciel Kopeksu? - Faktycznie w Tagorze jest nowy zarząd, który analizuje sytuację również pod względem zatrudnienia. Na dziś żadne konkretne decyzje nie zostały jednak podjęte - mówi Krzysztof Jędrzejewski, największy akcjonariusz katowickiej spółki.

Tagor specjalizuje się w produkcji obudów zmechanizowanych. Dotychczas był wymieniany w gronie najcenniejszych podmiotów w grupie Kopeksu. Informacje o możliwych zmianach kadrowych nie pomagają notowaniom spółki. Akcje Kopeksu kosztują 27,25 zł, po 0,9 proc. spadku.