- Nie ma żadnych przesłanek dla takiego wzrostu - komentuje Edmund Mzyk, główny akcjonariusz Yawalu i od końca grudnia prezes. Spółka boryka się z problemem nadmiernie rozbudowanych mocy produkcyjnych i konkurencją. Szuka tez kupca na zbędne nieruchomości, które przejęła razem z tłocznią Final - prawdopodobnie sprzeda je ze stratą.