Barlinek eksportuje do Chin

Giełdowy producent podłóg liczy na wzrost sprzedaży w Państwie Środka. Słaby jest za to popyt w Polsce. Mimo to grupa chce utrzymać sprzedaż na poziomie z 2009 r.

Publikacja: 22.06.2010 08:37

Mariusz Gromek, szef rady nadzorczej Barlinka

Mariusz Gromek, szef rady nadzorczej Barlinka

Foto: GG Parkiet

W tym roku dla grupy kapitałowej Barlinek najważniejszym celem jest utrzymanie sprzedaży na poziomie 2009 r., czyli osiągnięcie wyniku zbliżonego do 578,1 mln zł, lub lekkie jego zwiększenie. Ze względu na brak ożywienia na rynku krajowym oraz nadpodaż mocy produkcyjnych na całym świecie wykonanie tych założeń może być jednak wyjątkowo trudne. Obecnie Barlinek wykorzystuje swoje zdolności wytwórcze w ponad 80 proc.

Maleje jednak konkurencja. – Import z Dalekiego Wschodu jest coraz mniej opłacalny. Poza tym ze względu na stagnację w branży upadają kolejne firmy – mówi Mariusz Gromek, przewodniczący rady nadzorczej Barlinka. Jego zdaniem, jeśli popyt na podłogi w Europie nie wzrośnie, należy oczekiwać kulminacji upadłości w branży w 2011 r.

Pozytywny wpływ na wyniki grupy powinna również mieć sprzedaż do Chin. Spółka ma już na tamtejszym rynku dziesięć sklepów działających na zasadzie franczyzy. Do końca roku chce ich posiadać 15. Zarząd szuka również nowych, dużych odbiorców. – Prowadzimy rozmowy z jednym z największych chińskich dystrybutorów podłóg. Jeśli zakończą się sukcesem, to za kilka miesięcy poinformujemy o dużym kontrakcie na tamtejszym rynku – twierdzi Gromek.

Coraz lepsze wyniki grupa powinna osiągać też ze sprzedaży materiałów opałowych, czyli peletu i brykietu. Ich udział w przychodach ogółem na razie wynosi kilkanaście procent.

Barlinek obecnie realizuje sprzedaż zgodnie z budżetem, co może oznaczać, że w drugim kwartale osiągnie skonsolidowane przychody podobne do wypracowanych w analogicznym okresie 2009 r., czyli 148,6 mln zł.

Dużo trudniej jest dziś prognozować, jakie grupa osiągnie zyski. Decydujący wpływ na ich poziom będą miały zapewne kursy walut obcych na koniec czerwca.

Jest tak przede wszystkim dlatego, że Barlinek ma duże kredyty w walutach obcych oraz zawiera transakcje zabezpieczające kurs euro. Na koniec marca łączne zobowiązania grupy wynosiły 822 mln zł, z czego 650 mln zł stanowiły kredyty bankowe.

Budownictwo
Portfel zleceń Budimeksu imponuje, ale potrzeba czasu na efekty
Budownictwo
Budimex po konferencji: celem wzrost przychodów w 2025 r.
Budownictwo
„Efekt Glapińskiego” na wykresach kursów wybranych firm. Co dalej?
Budownictwo
Obligacje Ghelamco z coraz niższą wyceną
Materiał Promocyjny
Banki muszą wyjść poza strefę komfortu
Budownictwo
Pekabex i mieszkaniówka
Budownictwo
Ghelamco pod presją, zwróć uwagę na ważne daty