Michał Sołowow, który posiada 48,6 proc. akcji Cersanitu poinformował w telewizji TVN CNBC Biznes, że spółka z planowanej emisji zamierza pozyskać 150-250 mln zł. To oznacza, że przy maksymalnej ofercie obejmującej 72,1 mln walorów serii G cena emisyjna może wynieść od 2 zł do 3,5 zł.
Tymczasem dzisiaj na otwarciu sesji za jeden walor inwestorzy płacili 13,5 zł. Czy zatem cena emisyjna nie będzie zbyt niska? - To będzie wybór spółki. Przy takim poziomie ceny Cersanit nie powinien mieć jednak problemów z pozyskaniem pieniędzy na założonym poziomie - twierdz Krzysztof Pado, analityk Beskidzkiego Domu Maklerskiego.
Sołowow zadeklarował objęcie akcji nowej emisji proporcjonalnie do posiadanych udziałów, co oznacza, że może ich kupić około 35 mln papierów. Podobnie zapewne postąpią również inni akcjonariusze.
Na razie nie wiadomo na co Cersanit chce przeznaczyć pozyskane z emisji pieniądze. – Najbardziej prawdopodobnym celem jest wydatkowanie ich na podwyższenie kapitału obrotowego, czyli na działania dotyczące bieżącej realizacji płatności m.in. związanych z zakupami, czy spłatą długów. Obecnie spółka cierpi na brak gotówki, gdyż w ostatnich latach przeprowadziła duże inwestycje i mocno się zadłużyła - mówi Pado.
Przypomnijmy, że wczoraj firma poinformowała o zwołaniu na 3 sierpnia walnego zgromadzenia akcjonariuszy, którego głównym punktem porządku obrad jest emisja nowych walorów z prawem poboru. Za każde dwa papiery dotychczasowych emisji Cersanitu przysługuje jedno prawo poboru. Dzień prawa poboru wyznaczono na 17 sierpnia.