Przetwórca aluminium w I połowie tego roku osiągnął 532,9 mln zł skonsolidowanych przychodów, o 1,3 proc. więcej, niż w tym okresie 2009 roku. Zysk operacyjny skurczył się o prawie 36 proc. i wyniósł 42,1 mln zł. Skorygowany o skutki transakcji zabezpieczających wynik operacyjny wyniósł 47,9 mln zł i był o 2,6 proc. gorszy niż rok wcześniej. Zysk netto wzrósł o 47 proc., do 34,3 mln zł, dzięki korzystniejszemu bilansowi przychodów i kosztów finansowych (hedging, wycena kredytów walutowych).
[srodtytul]Ożywienie po kryzysie[/srodtytul]
Po sześciu miesiącach grupa wykonała 45 proc. całorocznej prognozy przychodów, a jeśli chodzi o zysk operacyjny i netto – odpowiednio 36 i 42 proc. – Podtrzymujemy prognozy. Przygotowując budżet, zakładaliśmy, że dopiero w II półroczu nastąpi odbicie – powiedział Dariusz Mańko, prezes Kęt.
Podkreślił, że już w II kwartale zwiększyła się sprzedaż w ujęciu ilościowym w największych segmentach związanych z budownictwem: wyrobów wyciskanych (profile konstrukcyjne) i systemów aluminiowych (fasady budynków). – Cieszy nas, że ożywienie popytu nastąpiło już latem, a nie jak zazwyczaj we wrześniu. Z naszych obserwacji wynika, że to początek trendu, a nie uzupełnianie przez klientów zapasów po miesiącach kryzysu – powiedział Mańko. Odbudowy marż należy się spodziewać dopiero w kolejnych okresach, m.in. od września spółka wprowadzi kilkuprocentową podwyżkę cen rekompensującą podniesienie cen przez dostawców aluminium.
Podobna sytuacja jest w segmencie opakowań (np. do zup w proszku) – co prawda sprzedaż w ujęciu ilościowym zwiększyła się, ale wzrost cen surowców znacznie obniżył marże, ponieważ nie można od razu przerzucić go na klientów.