W jeszcze większym stopniu poprawiły się kwartalne zyski oświęcimskiej firmy. Wynik operacyjny (EBIT) w minionym kwartale sięgnął 145,3 mln zł, co oznacza, że był prawie trzykrotnie wyższy, niż rok wcześniej. Wtedy Synthos wypracował 52,3 mln zł zysku operacyjnego. Zysk netto sięgnął tym razem aż 111 mln zł - to rekord w całej dotychczasowej działalności Synthosu - wobec 72,6 mln zł w II kwartale 2009 r. To oznacza prawie 53-proc. wzrost wyniku.
Także rezultaty półroczne, szczególnie zyski, prezentują się okazale. Wzrost zysku operacyjnego (EBIT) w ujęciu rok do roku przekroczył 280 proc., Wynik EBITDA (zysk operacyjny powiększony o amortyzację), zwiększył się o ponad 125 proc., zaś czysty zarobek był o ponad 165 proc. lepszy, niż rok wcześniej. Przychody półroczne sięgnęły tym razem 1,79 mld zł, podczas gdy w pierwszej połowie zeszłego roku wynosiły 1,25 mld zł.
Zdaniem analityków tak dobre rezultaty Synthosu to w dużym stopniu skutek bardzo korzystnej koniunktury na rynkach kauczuków. Specjaliści - biorą pod uwagę aktualne tendencja na rynku ropy naftowej - obawiają się że ceny kauczuku nie utrzymają się na dotychczasowych, wysokich poziomach. W tej sytuacji spółce może być też bardzo trudno utrzymać w kolejnych kwartałach tak dobre wyniki jak te, które właśnie pokazał.