– Uzgadniane są szczegóły, nie została jednak określona data przyjęcia dokumentu przez zarząd czy – tym bardziej – radę nadzorczą. Chcielibyśmy się wywiązać ze wstępnych deklaracji i przedstawić nowe plany jeszcze tej jesieni – mówi Robert Kożuch, kierownik biura zarządu Stalproduktu.

W latach 2006–2009 bocheńskie przedsiębiorstwo koncentrowało się na zwiększaniu mocy produkcyjnych, głównie w najbardziej dochodowym segmencie blach do produkcji transformatorów. Potencjał zwiększył się o 150 proc., do 100 tys. ton rocznie.

Najważniejszym zadaniem w kolejnych latach będzie jak najlepsze wykorzystanie nowych mocy. W ostatnich latach producenci blach elektrotechnicznych również mocno zwiększali zdolności produkcyjne (90 proc. produkcji Stalprodukt eksportuje). Cena tych specjalistycznych wyrobów spadła z 3,2 tys. euro za tonę w III kwartale 2008 roku do poniżej 1,9 tys. euro w II kwartale tego roku. Zdaniem analityków Millennium DM nie ma co liczyć na szybki wzrost cen blach. Jeszcze dwa lata temu Stalprodukt uzyskiwał marżę operacyjną na poziomie 50–60 proc., w II kwartale 2010 roku było to poniżej 40 proc.

Na inwestycje w latach 2006–2009 oraz „buforowym” 2010 roku Stalprodukt przeznaczył blisko 1 mld zł. Od początku roku 2006 akcje spółki podrożały pięciokrotnie – w piątek były po 400 zł. Najwięcej płacono za nie w czerwcu 2007 roku – prawie 1500 zł.

Oprócz blach transformatorowych Stalprodukt oferuje profile konstrukcyjne i bariery drogowe, handluje również wyrobami hutniczymi.Opracowywana strategia zakłada utrzymanie dotychczasowej polityki dywidendowej, przewidującej wypłatę akcjonariuszom 20–30 proc. jednostkowego zysku netto.