Jeszcze w październiku spółka chce zaoferować ponad 124 mln walorów serii S z wyłączeniem prawa poboru. Będą stanowiły 75,6 proc. w podwyższonym kapitale.

– Nowe papiery w pierwszej kolejności trafią do wierzycieli, czyli do banków, kontrahentów i dostawców. Dzięki konwersji wierzytelności na akcje nastąpi znaczące ograniczenie zadłużenia – mówi Jarosław Żołędowski, prezes Trionu. Pozostałe walory zostaną zaoferowane nowemu inwestorowi strategicznemu. Prezes firmy na razie nie ujawnia, kto nim zostanie. Najbardziej prawdopodobne jest, że będzie to zagraniczna firma powiązana z funduszem Novy Fund, która wniesie do Trionu kilka nieruchomości w Polsce i być może we Francji, Luksemburgu i Belgii.

Zanim nastąpi pierwsza emisja, firma po raz drugi obniży kapitał zakładowy. W czwartek NWZA Trionu zgodziło się na obniżenie wartości nominalnej akcji z 2 zł do 0,74 zł. W efekcie kapitał zakładowy wynosi już nie 91,9 mln zł, ale 34 mln zł. Kwota 57,9 mln zł zasili kapitał zapasowy i posłuży do pokrycia części ubiegłorocznej straty. Wyniosła ona 66,3 mln zł. Następne NWZA, które obniży wartość nominalną akcji, tym razem do 0,2 zł, zwołano na 8 października.

– Drugą emisję przeprowadzimy w ramach kapitału docelowego. Na podstawie uchwały z ubiegłego roku możemy podnieść kapitał zakładowy o 53,9 mln zł – twierdzi Żołędowski. Oznacza to, że spółka zaoferuje do 269,5 mln akcji. Obejmie je inwestor strategiczny i posiadacze obligacji zamiennych na akcje. Dopiero po tych ofertach spółka przeprowadzi emisję z prawem poboru. Zarząd deklaruje, że wszystkie walory będą sprzedawane z 10 – 20-proc. dyskontem w stosunku do ceny rynkowej. W piątek kurs akcji wynosił 0,51 zł.

Żołędowski informuje, że faktyczne zadłużenie spółki wynosi obecnie 18 mln zł. Ponadto na kwotę 23,5 mln zł opiewa zadłużenie z tytułu emisji obligacji zamiennych na akcje. Spółka ma też 46,5 mln zł papierowego długu wobec TFS, firmy zależnej, która objęła obligacje Trionu, ale za nie nie zapłaciła.