Z rąk do rąk przeszło 68,4 mln walorów, czyli 22 proc. kapitału. Poprzedni rekord padł 15 marca – właściciela zmieniło 32,7 mln akcji, a kurs wzrósł o ponad 17 proc., do 54 gr – również bez żadnych przełomowych informacji.

Wczoraj odbyło się NWZA, którego decyzje nie były dla rynku żadną niespodzianką. Akcjonariusze udzielili zarządowi trzyletniego upoważnienia do emisji 50 mln akcji (to będzie 14 proc. podwyższonego kapitału) – mieli to zrobić na początku sierpnia, ale zabrakło kworum. Jak tłumaczył prezes Centrozapu Ireneusz Król, emisja akcji nie jest planowana w najbliższym czasie, upoważnienie umożliwi jednak zarządowi elastyczne działanie.

Nie ma przełomu, jeśli chodzi o flagowy projekt Centrozapu realizowany w rosyjskiej republice Komi. Holding buduje tam zakład przerobu drewna – wydał już około 20 mln euro, a potrzebuje 120 mln. W czerwcu zawarł porozumienie z inwestorem z Kanady, dzięki któremu może pozyskać 40–60 mln euro, niedawno zaproponował współpracę inwestorowi z Włoch (nie ma jeszcze odpowiedzi).

We wtorek z wizytą do Komi przybył premier Rosji Władimir Putin. Rozmawiał m.in. o przemyśle drzewnym, pozytywnie wyraził się o projektach inwestycyjnych, ale budowy Centrozapu nie wizytował. Wspomniał tylko, że inwestorów można by odciążyć, zmniejszając im opłaty za dzierżawę lasów – Centrozap płaci równowartość 140 tys. zł miesięcznie.

Prawdopodobnie już w listopadzie na wokandę wróci sprawa odszkodowania dla Centrozapu za działania kontroli skarbowej sprzed lat. Firma domaga się od Skarbu Państwa 100 mln złotych. Sąd Najwyższy uznał 18 czerwca roszczenie za słuszne i zadecydował o ponownym rozpatrzeniu sprawy przez sąd apelacyjny i 24 września wysłał stronom pisemne uzasadnienie wyroku, które będzie podstawą działań sądu apelacyjnego.