Wczoraj Wojewódzki Sąd Administracyjny przychylił się do skargi Polnordu i uchylił postanowienie prezydenta Warszawy w sprawie odmowy wydania decyzji o wypłacie odszkodowania dla Polnordu. Uchylono również decyzje wojewody mazowieckiego utrzymujące w mocy stanowisko prezydenta stolicy.

Polnord domaga się odszkodowania za 16 hektarów ziemi wydzielonych już, na wniosek dewelopera, pod budowę dróg. Spór z miastem dotyczy nie samej zasadności wypłaty odszkodowania, lecz jej terminu. Miasto stoi na stanowisku, że odszkodowanie powinno zostać wypłacone, gdy inwestor (Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad oraz Warszawa) wystąpi o pozwolenie na budowę dróg na pozyskanych gruntach. Polnord dowodzi, że odszkodowanie należy mu się już od momentu wydzielenia gruntów.

Dla Polnordu i akcjonariuszy?spółki stawka w sporze z miastem jest niebagatelna. W 2008 roku Polnord zainkasował 22,5?mln zł za 2,5 hektara gruntów w Wilanowie, przejętych przez miasto pod budowę dróg. Jako że wycena tych gruntów w księgach dewelopera była symboliczna, zysk na transakcji wyniósł 21 mln zł. Również w tym wypadku można założyć, że w razie wypłaty odszkodowania zarobek Polnordu znacznie przekroczy 100 mln zł. Rozstrzygnięcie WSA nie przesądza o triumfie dewelopera. Miasto może wystąpić ze skargą kasacyjną do Naczelnego Sądu Administracyjnego.