Inwestorzy mają nadzieję, że spółka umocni pozycję w branży dzięki realizowanej właśnie inwestycji. To tzw. projekt Arvell, czyli nowa instalacja do produkcji chusteczek nawilżanych w Mińsku Mazowieckim.
– Pod koniec roku rozpoczniemy montaż linii produkcyjnej, tak aby na początku 2014 r. dokonać rozruchu – zapowiada Robert Neymann, prezes Harpera. Dotychczasowe etapy inwestycji realizowano zgodnie z pierwotnym harmonogramem. Ale w końcówce projektu zanotowano opóźnienie. Powód? Pojawiła się możliwość uzyskania dużo wyższej wydajności, przy niewielkiej modyfikacji inwestycji. – Zdecydowaliśmy więc wspólnie z naszym partnerem technologicznym o przetestowaniu nowego rozwiązania. Testy – zarówno samej linii produkcyjnej, jak i uzyskanego materiału – zakończyły się pomyślnie. W efekcie wydajność Arvella będzie o blisko 60 proc. wyższa od tej, którą zakładaliśmy rozpoczynając inwestycję – mówi szef Harpera.
Inwestycja o łącznej wartości około 11 mln euro finansowana jest z przeprowadzonej w 2012 r. emisji akcji oraz środków własnych. Poza korzyściami płynącymi ze wzrostu skali działalności i z obniżenia kosztów giełdowa grupa będzie też mogła skorzystać z ulgi podatkowej. Do odliczenia w kolejnych latach (począwszy od 2014 r.) będzie maksymalnie 21 mln zł.
Harper działa w kilku segmentach. Chustki są jednym z kluczowych. Przychody grupy w tej kategorii w okresie od stycznia do końca września wzrosły o 12 proc.
W Polsce daje się jednak zaobserwować coraz większy udział kategorii marek własnych w rynku. – To trend, który obserwujemy już od jakiegoś czasu wraz z rozwojem dyskontów i mniejszych sieci handlowych w Polsce i jest on oczywiście odzwierciedlony w naszym portfelu produktowym – twierdzi Neymann. Zaznacza jednocześnie, że bardzo istotny dla jego spółki pozostaje rozwój produktów markowych – z uwagi przede wszystkim na możliwe do uzyskania marże.