Przerwa miała posłużyć stronom do wypracowania kompromisu, który zakończyłby spór między zarządem i jego stronnikami a głównym akcjonariuszem.
W rozmowach z „Parkietem” akcjonariusze spółki uczestniczący w spotkaniach zapewniają, że przebiegają one w spokojnej atmosferze i że w ich ocenie jest szansa na osiągnięcie porozumienia między stronami.
– Jednym z pomysłów jest pozyskanie dla spółki nowego inwestora, np. branżowego, który stałby się wiodącym akcjonariuszem Pepeesu w drodze emisji kierowanej lub nabycia pakietu istniejących akcji – mówi reprezentant jednego z akcjonariuszy. W zawieszeniu broni stoi jednak na przeszkodzie z jednej strony niedopuszczenie Midston Developments – ze względu na naruszenia ustawy o ofercie, jakich miał się dopuścić – do wykonywania głosu z posiadanych akcji, a z drugiej propozycja podwyższenia kapitału z pozbawieniem prawa poboru. Stronnicy zarządu przyznają, że w razie przegłosowania bez udziału Midstonu uchwały w sprawie podwyższenia kapitału najpewniej zostanie ona zaskarżona przez głównego akcjonariusza. – W poniedziałek powinno dojść do kolejnej tury rozmów. Możliwe, że zdążymy przed WZA osiągnąć kompromis – mówi nasze źródło.
Midston nie może z kolei liczyć na to, że przed WZA uzyska prawomocny wyrok sądu potwierdzający jego prawo do udziału w głosowaniach. Przypomnijmy – sąd okręgowy orzekł o utracie przez Midston prawa do głosów z większości posiadanych akcji, jednak postanowienie to zostało zaskarżone przez akcjonariusza Pepeesu i samą spółkę, domagającą się orzeczenia utraty prawa głosu z całego pakietu akcji, należącego do Midstonu. Z naszych ustaleń wynika, że Sąd Apelacyjny w Białymstoku zwołał posiedzenie w tej sprawie na 30 czerwca i wówczas prawdopodobnie orzeknie, która strona sporu ma rację.