ACE: Plan minimum to wynik na poziomie ubiegłorocznego

Wierzymy, że uda nam się poprawić marże operacyjne - mówi w rozmowie z Parkietem Raul Serrano, dyrektor finansowy Automotive Components Europe

Aktualizacja: 12.02.2017 11:35 Publikacja: 09.03.2012 15:40

ACE: Plan minimum to wynik na poziomie ubiegłorocznego

Foto: spółka

W ostatnim wywiadzie dla „Parkietu" zapowiadał Pan, że w 2011 r. wzrosną nie tylko przychody, ale też czysty zysk spółki. Tymczasem ten ostatni był niższy niż rok wcześniej.

- To prawda, ale spadek dotyczył tylko zysku netto. Pozostałe marże operacyjne poszły w górę. Przykładowo EBIDTA zwiększyła się o 1,5 mln euro, czyli o 16 proc., a zysk operacyjny wzrósł 40 proc. Tylko ostateczna wysokość zysku netto była poza naszą kontrolą ze względu na wahania kursów walut, zwłaszcza polskiego złotego ale także i czeskiej korony. To był jedyny czynnik, który zmniejszył nasz wynik netto w 2011 r. Gdyby wyeliminować różnice kursowe, prawdopodobnie zakończylibyśmy ubiegły rok 3,5 mln euro na plusie, czyli około 40 proc. lepiej niż w 2010 r. Należy przy tym zauważyć, że większość poniesionych przez nas strat kursowych ma charakter czysto księgowy i jest do odzyskania w przypadku umocnienia się walut względem euro.

Ale i tak jesteśmy zadowoleni, bo nasze przychody były wyższe o prawie 17 proc., czyli rośliśmy szybciej niż rynek.

W obecnej sytuacji rynkowej zapewne trudno będzie utrzymać to tempo wzrostu w tym roku.

Tegoroczne założenia musimy opierać o prognozy rynkowe, na których w obecnej sytuacji za bardzo polegać nie można. Przewiduje się, że w tym roku sprzedaż w Europie Zachodniej zmniejszy się o 5,9 proc., a produkcja o 3,5 proc. Jeśli chodzi o całą Europę to spadek ten może wynieść tylko 1,5 proc. W tym otoczeniu pewne jest tylko to, że będziemy radzili sobie lepiej niż rynek.

Czy to oznacza, że wasze wyniki poprawią się, czy raczej pogorszą, ale te spadki będą niższe niż innych firm na rynku motoryzacyjnym?

To zależeć będzie od tego jak głęboki będzie nadchodzący kryzys i jak długo potrwa. Jeśli rynek skurczy się o 6 proc., to prawdopodobnie uda nam się zakończyć ten rok wzrostem przychodów. Ale jeśli spadnie o 15 proc., to trudno będzie ten cel osiągnąć. Nie zakładamy aż tak czarnego scenariusza. Branża motoryzacyjna radzi sobie na razie całkiem dobrze i nie widać symptomów spowolnienia. Według naszych prognoz rynek może skurczyć się o jakieś 2 proc. W tej sytuacji wierzymy, że uda nam się poprawić nawet marże operacyjne wobec tych z 2011 r.

O ten rok jesteśmy raczej spokojni, bo w segmencie motoryzacyjnym mamy już zamówienia kilka miesięcy naprzód. Inaczej jest w biznesie niemotoryzacyjnym, ale on odpowiada tylko za 15 proc. naszych obrotów.

Planem minimum jest zakończenie tego roku na podobnym poziomie jak w ub.r.

Budownictwo
Waldemar Wasiluk, wiceprezes Victoria Dom: Publiczna oferta obligacji w styczniu
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Budownictwo
Rynek mieszkaniowy czeka na obniżki stóp. To okazja?
Budownictwo
Huśtawka nastrojów na pierwotnym rynku mieszkaniowym
Budownictwo
BM mBanku poleca akcje czterech deweloperów mieszkaniowych
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Budownictwo
Ministra funduszy nie odpuszcza deweloperom. Wniosek do UOKiK
Budownictwo
Adamietz zbuduje hotel Marvipolu w Gdańsku