Ursus już w tym półroczu wjedzie na główny parkiet

Producent maszyn rolniczych działający jako Pol-Mot Warfama chce zmienić nazwę. Z nowym logo może się starać o pieniądze z giełdy na swój flagowy produkt

Aktualizacja: 18.02.2017 07:54 Publikacja: 21.03.2012 00:02

Karol Zarajczyk, wiceprezes Pol- -Mot Warfamy fot. S.Ł.

Karol Zarajczyk, wiceprezes Pol- -Mot Warfamy fot. S.Ł.

Foto: Archiwum

Do końca półrocza na giełdzie pojawi się spółka pod nazwą Ursus. Znana marka ciągników rolniczych należy do firmy Pol-Mot Warfama (zapłaciła za nią 8,1 mln zł), która planuje zmienić nazwę. – Taki projekt będzie poddany pod głosowanie na najbliższym NWZA. Chcemy, by do końca czerwca nasza firma funkcjonowała już pod nazwą Ursus – ujawnia Karol Zarajczyk, wiceprezes Warfamy. By uchwała weszła w życie wystarczy zgoda głównego akcjonariusza, czyli Pol-Mot Holdingu (ma 61,91 proc. akcji).

Marka pomaga wynikom

Decyzje o zmianie nazwy zarząd spółki podjął ze względu na większą rozpoznawalność marki Ursus. Teraz wszystkie produkty Warfamy sprzedawane są pod dotychczasowym logo i dodatkowo ze znakiem Ursusa. – Po wynikach za pierwszy kwartał  widać, że taka strategia poprawia sprzedaż. Dlatego docelowo wszystkie maszyny będą sygnowane jako ursusy. Powinno się to stać najpóźniej do września – zaznacza Zarajczyk. Nie ujawnia, jak wzrosła sprzedaż ciągników w tym roku.

Widać jednak, że znana marka pomogła już ubiegłorocznym wynikom. Przychody Warfamy wzrosły o 40 proc., do 172,36 mln zł, a zysk netto wyniósł 1,3?mln zł wobec 1,15 mln zł straty w 2010 r.

Zakładany wzrost obrotów

W tym roku obroty mają pójść w górę jeszcze mocniej. Tegoroczny cel spółki polega bowiem na potrojeniu sprzedaży traktorów wobec wyniku z 2011 r., kiedy nabywców znalazło ok. 600 maszyn. – Ten rok będzie przełomowy, bo rozpoczniemy samodzielną produkcję ciągników w naszym lubelskim zakładzie. W 2012 r. zamierzamy zmontować  500–600 sztuk. Kolejne 1–1,2 tys. maszyn będzie z importu (jedna kosztuje około 100 tys. zł – red.) – wylicza Zarajczyk.

Ale wzrost będzie też widoczny w pionie pozostałych maszyn rolniczych. – W tej drugiej kategorii dynamika będzie mniejsza, bo około 30-procentowa – mówi Zarajczyk. Warfama ma też sukcesywnie zmniejszać import ciągników na rzecz zwiększenia produkcji własnej. Docelowo chce montować około 5 tys. traktorów. – Zakładam, że takie moce osiągniemy w 2017 r. Wtedy będziemy mieli pełna ofertę ciągników o mocy od 35 do 175 koni mechanicznych. Ale import będzie zmniejszany już od przyszłego roku – informuje Zarajczyk.

Możliwa emisja

Cały czas trwają prace nad modernizacją linii produkcyjnej ursusów. – Prace są już bardzo zaawansowane. Prawdopodobnie w przyszłym roku będziemy ruszać z ich sprzedażą – ujawnia Zarajczyk. Po pieniądze potrzebne na ten projekt spółka może się udać na giełdę. – Emisja akcji jest jedną z możliwych dróg pozyskania kapitału. Ostateczną decyzję, czy ją przeprowadzimy, podejmiemy pod koniec tego roku.

[email protected]

Budownictwo
Grupa Ghelamco z mniejszym długiem i uwagami audytorów
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Budownictwo
GTC bez uwag audytora i z pomysłem na PRS w Niemczech
Budownictwo
Przejęcie na rynku deweloperskim. Develia kupuje Bouygues Immobilier Polska
Budownictwo
Czy jest już fundament pod odbicie sprzedaży mieszkań?
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Budownictwo
Polimex Mostostal mocniej pod kreską przez kontrakty energetyczne
Budownictwo
Rynek mieszkaniowy w przededniu obniżek stóp. Najpierw skończą się duże rabaty