W I kwartale zeszłego roku Wikana, która poza działalnością deweloperską zajmuje się też detaliczną sprzedażą obuwia oraz odnawialnymi źródłami energii, miała 9,3 mln zł przychodów i 2,4 mln zł straty netto.

Wikana liczy, że znacznie lepszy będzie dla niej też cały 2012 rok. – Bardzo realne wydaje się, że w tym roku przedsprzedamy ponad 400 mieszkań. Co najmniej zbliżoną liczbę chcielibyśmy również przekazać notarialnie – mówi Grodzki. – Wartości te będą realne oczywiście pod warunkiem, że nie nastąpi drastyczne pogorszenie sytuacji na rynkach, na których działamy. Na razie nie dostrzegamy jednak symptomów wskazujących, że do takiego załamania mogłoby dojść – dodaje.

W 2011 r. Wikana przedsprzedała netto (z uwzględnieniem rezygnacji) 340 mieszkań. W minionym kwartale sprzedaż sięgnęła 88 lokali i była o ponad 90 proc. wyższa od zanotowanej w I kwartale 2011 r. W całym minionym roku firma podpisała około 300 umów sprzedaży notarialnej mieszkań. Przychody z działalności deweloperskiej sięgnęły 100,8 mln zł, a wynik netto 16,3 mln zł.

Przedstawiciel Wikany zapewnia, że koniec kwietnia jest realnym terminem finalizacji transakcji przejęcia od Redevco sześciu nieruchomości komercyjnych, za które spółka zapłaci 7,6 mln euro (początkowo Wikana planowała zakup dziewięciu obiektów za 11,5 mln euro, ale umowa przedwstępna w tej sprawie została zmieniona). Grodzki zdradza, że rezygnacja z trzech lokalizacji pozwoliła na istotną poprawę warunków kredytów. – Mamy już pozytywne decyzje trzech banków. Czekamy jeszcze na informację z czwartego. Przejęcie na pewno sfinalizujemy do końca kwietnia. Szacujemy, że zewnętrzne źródła finansowania pokryją około 80–85 proc. wartości transakcji – mówi.

Dodaje, że minimalne przychody, jakie firma będzie osiągać z wynajmu przejmowanych centrów, to około milion euro rocznie. Dzięki planowanej rozbudowie i zmianie struktury najmu w perspektywie 10–12 miesięcy, obroty te mają wzrosnąć.