Spadkom towarzyszyły wysokie obroty. Właściciela zmieniło blisko 44 mln papierów, czyli 8,4 proc. kapitału Polimeksu.
Kursowi spółki nie pomogły nawet zapewnienia prezesa Konrada Jaskóły, że tak znaczny spadek nie ma uzasadnienia w sytuacji spółki. Szef budowlanej firmy przyznał ponownie, że boryka się ona z pewnymi napięciami płynnościowymi, ale rozmawia z bankami i wszystko jest pod kontrolą. Zapewnił też, że Polimex nie ma problemów z podwykonawcami i dostawcami.
Tomasz Jachowicz z BM Banku DnB Nord uważa, że szukanie przyczyn wczorajszego spadku kursu Polimeksu to wyłącznie spekulacje. Zakłada, że nikt nie miał dostępu do jakichkolwiek negatywnych informacji poufnych. – Fakt, że na rynek trafiały jednorazowo duże pakiety skłania mnie ku twierdzeniu, że mieliśmy do czynienia z przetasowaniami w gronie większych graczy. Być może te ruchy wykonywały zagraniczne fundusze – mówi. – Nie można również wykluczyć, że tak agresywnie akcje sprzedawał główny akcjonariusz ING OFE (ma 16,21?proc. akcji – red.). Gdyby to jednak ten fundusz okazał się odpowiedzialny za podaż, to na rynek niebawem trafiłby stosowny komunikat – dodaje. Nasz rozmówca wykluczałby ponadto, aby bezpośrednim impulsem do tak znacznej przeceny była informacja o wypowiedzeniu kredytu przez jakiś bank. – Z tego, co się orientuję, nic takiego nie nastąpiło, a Polimex ma obecnie 1,5 mld zł wykorzystanych gwarancji bankowych z ogólnej sumy 3 mld zł – mówi.
Także Krzysztof Pado z DM?BDM?ma trudności z jednoznacznym wskazaniem, czym spowodowany był wczorajszy spadek. – Nastawienie wobec Polimeksu już od dłuższego czasu nie jest jednak najlepsze. Duże spadki obserwujemy mniej więcej od momentu, kiedy rozpoczęły się problemy PBG. Polimex jest bowiem drugą tak dużą spółką ze znacznym udziałem kontraktów drogowych – mówi. – Firma również ma problemy z zadłużeniem. Wskaźnik dług netto/EBITDA dla tej spółki na koniec I kwartału sięgnął 5. Na kontraktach drogowych Polimex ma na razie dodatnie marże. Inne spółki, jak Mostostal Warszawa czy PBG, pokazują już straty – zaznacza. Jego zdaniem inwestorzy mogą się obawiać skali strat na tych zleceniach, które z czasem firma będzie musiała zacząć wykazywać.
Konsorcjum z Polimeksem-Mostostalem w składzie podpisało wczoraj umowę na budowę gazociągu Szczecin-Lwówek. Wartość zlecenia to ponad 268 mln zł.