Burzliwe zgromadzenie Mostostalu-Export

Michał Skipietrow, Niels Bonn i Zofia Szwed nie zostali dopuszczeni do głosowania. Ich głosy przesądziłyby o wynikach walnego zgromadzenia, dlatego będą dążyć do unieważnienia uchwał.

Aktualizacja: 19.02.2017 05:05 Publikacja: 27.06.2012 06:10

Burzliwe zgromadzenie Mostostalu-Export

Foto: GG Parkiet

Burzliwy przebieg miało zgromadzenie akcjonariuszy Mostostalu-Export. Do głosowania nie zostali dopuszczeni akcjonariusze, którzy łącznie mieliby na nim przeszło 50-proc. udział. Nie pomogła nawet decyzja sądu o udzieleniu im zabezpieczeń w postaci uchylenia wykonalności uchwał zarządu Mostostalu o pozbawieniu ich prawa głosu. Michał Skipietrow, były prezes spółki, zapowiada, że będzie domagać się unieważnienia wszystkich uchwał (podjęto m.in. decyzję o emisji 34,3 mln akcji w ramach kapitału docelowego i 91,4 mln akcji z wyłączeniem prawa poboru). Do prokuratury trafiło ponadto zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przez członków zarządu przestępstwa w trakcie przygotowywania listy.

Co z tym porozumieniem?

Zarząd Mostostalu zarzuca akcjonariuszom, że działają w porozumieniu. Zgodnie z prawem powinni poinformować o jego zawiązaniu, a niespełnienie tego warunku wiąże się z utratą prawa wykonywania głosów z posiadanych akcji. Skipietrow podkreśla, że nawet gdyby istniało jakiekolwiek porozumienie, to od ostatniego walnego zgromadzenia sytuacja nie zmieniła się na tyle, by akcjonariusze musieli informować o tym spółkę. Ani łącznie, ani osobno, nie przekroczyli bowiem żadnego progu. Podkreśla też, że decyzja o odebraniu prawa głosu nie powinna być podejmowana przez zarząd.

Niejasne przepisy

Konrad Konarski, partner w Baker & McKenzie, zaznacza, że przepisy określające, kiedy ma miejsce porozumienie akcjonariuszy, są sformułowane nieostro. Dlatego często fakt istnienia porozumienia jest kwestią interpretacji. – Interpretacji tej dokonuje zarząd lub przewodniczący WZA i decyduje, czy porozumienie istnieje, czy wykonany został związany z jego powstaniem obowiązek informacyjny i w efekcie, czy akcjonariuszom przysługuje prawo głosu – mówi. – Interpretacja ta podlega jednak kontroli w ten sposób, że akcjonariusze pozbawieni prawa głosu mogą zaskarżyć uchwały podjęte bez ich udziału lub wnieść oddzielne powództwo o ustalenie. W takiej sytuacji sąd ostatecznie oceni, czy można mówić o porozumieniu – dodaje.

Także Radosław Kwaśnicki, partner w kancelarii RKKW, uważa, że sprawy dotyczące pozbawienia akcjonariuszy prawa głosu są bardzo trudne i dlatego wymagają dużej rozwagi. – Problemów nie ma w wypadkach ewidentnych, kiedy akcjonariusz przekroczył określony próg, a nie powiadomił o tym spółki. Porozumienie akcjonariuszy jest znacznie trudniejsze do udowodnienia. Wcześniej bowiem działania tych samych akcjonariuszy nie były kwestionowane przez spółkę – mówi. – Co do zasady decyzję w tej sprawie powinien podjąć sąd. Jeśli jednak mamy do czynienia z sytuacją, gdy chodzi o pozbawienie prawa głosu akcjonariuszy dysponujących większością głosów, to dopuszczalne jest podjęcie takiej decyzji przez zarząd, pod warunkiem że nie budzi to jego żadnych wątpliwości – dodaje. Nasz rozmówca uważa, że gdyby akcjonariusze zyskali zabezpieczenie w postaci dopuszczenia do głosowania, to (o ile spełnialiby inne warunki umożliwiające udział w zgromadzeniu) przewodniczący musiałby umożliwić im głosowanie. – Nie znam dokładnie dokumentów związanych z tą sprawą. Wstrzymanie wykonania uchwały zarządu o pozbawieniu akcjonariuszy prawa głosu wydaje się jednak być problematyczne. Uchwała ta została już bowiem wykonana dwukrotnie: w momencie sporządzenia przez zarząd listy uprawnionych do udziału w WZA oraz w momencie podpisania listy przez przewodniczącego walnego zgromadzenia – mówi.

[email protected]

Opinia kancelarii reprezentującej Michała Skipietrowa

Adw. Marek Malecha, Kancelaria Prawnicza Woźnicki, Malecha, Krzemiński, Noga

Wczoraj zarząd spółki Mostostal-Export w osobach Pawła Narkiewicza i Agnieszki Jankowskiej w sposób bezprawny i bezpodstawny pozbawił prawa głosu akcjonariuszy posiadających większość na ZWZ Mostostal-Export. Ani zarząd spółki, ani przedstawiciele rady nadzorczej w żaden sposób nie umotywowali swojego działania. Należy wskazać, iż jest to kolejne bezprawne działanie zarządu spółki, które godzi w podstawowe prawa akcjonariuszy, jak i łamie zasady publicznego obrotu papierami wartościowymi. Akcjonariusze M. Skipietrow, Z. Szwed oraz N. Bonn nie działają ani nie działali w porozumieniu, co najwyżej jednoczy ich fakt pogwałcenia ich praw przez zarząd. Stanowisko akcjonariuszy potwierdza wczorajsza decyzja Sądu Okręgowego w Warszawie przyznająca im prawo głosu. Tym samym uchwały ZWZ, podjęte z pominięciem głosu większości akcjonariuszy, pomimo decyzji Sądu Okręgowego, należy uznać za nieważne i nieskuteczne, a akcjonariusze podejmą wszelkie kroki do wyeliminowania ich z obiegu prawnego.

Budownictwo
Waldemar Wasiluk, wiceprezes Victoria Dom: Publiczna oferta obligacji w styczniu
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Budownictwo
Rynek mieszkaniowy czeka na obniżki stóp. To okazja?
Budownictwo
Huśtawka nastrojów na pierwotnym rynku mieszkaniowym
Budownictwo
BM mBanku poleca akcje czterech deweloperów mieszkaniowych
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Budownictwo
Ministra funduszy nie odpuszcza deweloperom. Wniosek do UOKiK
Budownictwo
Adamietz zbuduje hotel Marvipolu w Gdańsku