Trakcja na kilku nogach

W tym roku grupa może poprawić przychody, ale rynek w segmencie kolejowym jest trudny. Firma stawia na dywersyfikację.

Publikacja: 31.03.2016 06:15

Jarosław Tomaszowski, prezes Trakcji.

Jarosław Tomaszowski, prezes Trakcji.

Foto: Archiwum

Na koniec 2015 r. wartość portfela zamówień Trakcji wynosiła 1,59 mld zł. W ubiegłym roku Trakcja podpisała kontrakty o wartości 1,85 mld zł, z czego 1,14 mld zł w segmencie budownictwa drogowego i 0,71 mld zł kolejowego. Można szacować, że do przerobu w tym roku przypadało 1,2 mld zł z portfela.

Zastój na kolei

– Struktura portfela zamówień świadczy, że są szanse na poprawienie przychodów w 2016 r. – mówi prezes Jarosław Tomaszewski. W 2015 r. skonsolidowana sprzedaż Trakcji skurczyła się o 17 proc., do 1,33 mld zł. Spółka będzie się też starała utrzymać rentowność. W 2015 r. marża brutto wyniosła 12,5 proc., wobec 12,6 proc. rok wcześniej – wtedy poprawiły ją jednak zdarzenia jednorazowe.

– Pierwszy raz w historii w ciągu roku podpisaliśmy więcej umów na rynku drogowym niż kolejowym. To pokazuje, jak wygląda rynek – mówi Tomaszewski. Ten rok zapowiada się jako znacznie słabszy, jeśli chodzi o wydatki inwestycyjne PKP PLK, sytuacja robi się napięta i wygląda na to, że będziemy mieć do czynienia z kumulacją prac, tak jak w poprzedniej perspektywie unijnej – dodaje.

Przedłużające się wyłonienie zarządu w PKP PLK nie sprzyja rozpisywaniu nowych przetargów. – Uczestniczymy w postępowaniach kolejowych o wartości 16 mld zł. Składamy oferty w każdym możliwym przetargu. Niestety, konkurencja jest ogromna, o zlecenia ubiega się po 20–30 firm, także z Włoch, Portugalii czy Chin. Już pojawiają się nierealne naszym zdaniem oferty cenowe. System prekwalifikacji mógłby być skuteczniejszy. To wszystko stwarza duże ryzyko dla inwestycji – uważa Tomaszewski.

Prezes dodaje, że sytuacja w budownictwie drogowym jest lepsza. – Staramy się o zlecenia o wartości ponad 7 mld zł. W tym segmencie wybieramy najbardziej interesujące nas przetargi – informuje Tomaszewski.

Trakcja rozpoczęła dywersyfikację źródeł przychodów. Po pierwsze, stawia na ekspansję zagraniczną. Stara się m.in. o dwa duże – ponad 100-milionowe – zlecenia na modernizację kolei w Bułgarii. Rozstrzygnięcia są spodziewane pod koniec roku. Po drugie, coraz mocniej wchodzi w rynek energetyczny w Polsce (roboty przyłączeniowe, budowa linii itp.). – Na razie to mniejsze umowy, myślę, że w tegorocznych przychodach pokażemy kilkadziesiąt milionów złotych z tej działalności. Perspektywy tego rynku są jednak ogromne – mówi Tomaszewski.

Będzie dywidenda?

W 2015 r. Trakcja miała 35,2 mln zł jednostkowego zysku netto, czyli 68 gr na akcję. Przepływy z działalności operacyjnej sięgnęły aż 320 mln zł, zadłużenie stopniało o 45 proc., do 111 mln zł. Czy w związku z tym spółka wróci do wypłacania dywidend? – Zarząd zarekomenduje podział zysku przed walnym zgromadzeniem, a ostateczną decyzję podejmą akcjonariusze – ucina Tomaszewski.

[email protected]

Budownictwo
Rynek mieszkaniowy czeka na obniżki stóp. To okazja?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Budownictwo
Huśtawka nastrojów na pierwotnym rynku mieszkaniowym
Budownictwo
BM mBanku poleca akcje czterech deweloperów mieszkaniowych
Budownictwo
Ministra funduszy nie odpuszcza deweloperom. Wniosek do UOKiK
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Budownictwo
Adamietz zbuduje hotel Marvipolu w Gdańsku
Budownictwo
Echo z kumulacją