Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Wojciech Trojanowski, członek zarządu.
– W latach 2020 i 2021 wchodzimy w fazę realizacji ośmiu kontraktów na budowę dróg ekspresowych zawartych w 2017 r. w formule „zaprojektuj i buduj". Ich wartość sięga 2,5 mld zł. To bardzo duże wyzwanie, mimo zabiegów w fazie projektowania, optymalizacji, organizacji – rentowność będzie ujemna. Na pozostałych kontraktach mamy dodatni wynik – mówi Wojciech Trojanowski, członek zarządu Strabaga w Polsce.
Jeśli chodzi o perspektywy, pozytywnie należy oceniać deklaracje płynące z resortu infrastruktury i jego agend o kontynuowaniu inwestycji i przetargów. – To bardzo ważny sygnał dla branży i instytucji finansujących. Jesteśmy jedną z kluczowych branż, które mogą pomóc w pokonaniu recesji. Myślę, że trudno będzie odbudować popyt konsumpcyjny, dlatego rola inwestycji publicznych na szczeblu centralnym i samorządowym będzie znacznie większa niż w poprzednich latach. Potrzebna jest konsekwencja w ogłaszaniu i rozstrzyganiu kontraktów, to jest ważne także dla wiarygodności branży w oczach instytucji finansujących. Sytuacja powinna jednak skłonić do tego, by jeszcze raz porozmawiać o warunkach kontraktów, o podziale ryzyka, o waloryzacji – podkreśla Trojanowski. – Mamy obawy co do przyszłości. Po pierwsze, co do pozyskiwania funduszy unijnych dostępnych w kolejnych perspektywach. Rozumiemy, że większa część będzie kierowana na inwestycje czy wydatki związane z bezpośrednią walką z koronawirusem oraz na wsparcie innych części gospodarki. Mamy obawy o budżety samorządów. Przychody z podatków mocno się zmniejszą, a koszty walki z pandemią są wysokie. Pytanie, czy zostaną środki na inwestycje i czy będzie można liczyć na wsparcie z poziomu centralnego – podkreśla.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
W krótkim terminie sytuacja branży jest raczej trudna. W średnim i długim jestem o budownictwo spokojny – mówi Damian Kaźmierczak, wiceprezes i główny ekonomista Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa.
W poniedziałek belgijska spółka matka musi wykupić obligacje za 80 mln euro. Miesiąc później zapada mała seria w Polsce, o wartości 30 mln zł.
Przejęcie Budnera z gruntami i zespołem pozwoli na ekspansję w segmencie mieszkań popularnych.
Budner praktycznie nie ma bieżącej oferty mieszkań, ale ma atrakcyjny bank ziemi w Trójmieście i doświadczoną kadrę. To doby moment na przejęcie, wraz ze stopniową poprawą popytu w segmencie mieszkań popularnych.
Notowany na Catalyst deweloper złożył wniosek do urzędu antymonopolowego o zgodę na przejęcie, by wzmocnić pozycję w Warszawie i Gdańsku.
Ewentualny chaos w kręgach koalicji może opóźnić realizację kluczowych programów inwestycyjnych, w tym związanych z sektorem drogowym, który odpowiada za około 1/5 zamówień na polskim rynku budowlanym – ostrzega Polski Związek Pracodawców Budownictwa