Środkowoeuropejski deweloper i właściciel obiektów komercyjnych spodziewa się istotnego negatywnego wpływu pandemii na wyniki. Po pierwsze, z powodu przeszacowania w dół wartości portfela nieruchomości, po drugie z uwagi na podjęte działania chroniące najemców. Spółka ocenia, że z tych powodów wykaże stratę netto za I półrocze. Dopiero 29 lipca ukaże się sprawozdanie za I kwartał, a raport półroczny 20 sierpnia.
Firma szacuje, że wycena nieruchomości na koniec czerwca wobec końca marca skurczy się o prawie 3 proc. (62 mln euro), do 2,19 mld euro z uwagi na m.in. spowolnienie aktywności handlowej w Galerii Północnej w Warszawie i Ada Mall w Belgradzie. GTC przyznaje, że spadek wartości księgowej tych nieruchomości spowoduje naruszenie warunków umów kredytowych (kowenantów). GTC negocjuje z bankami, w przypadku pożyczek na Ada Mall (61 mln euro) i Galerię Jurajską w Częstochowie (130 mln euro) banki zgodziły się na zawieszenie kowenantów do połowy przyszłego roku. W przypadku pożyczki od Pekao w wysokości 189 mln euro na galerię Północną rozmowy trwają.
Wsparcie dla najemców w czasie pandemii to m.in. obniżka czynszu, płatność czynszu w ratach, uchylanie odsetek od spóźnionych płatności. „W zależności od zakresu i długości trwania pandemii, GTC może być zmuszone do rozszerzenia pomocy najemcom w całym portfelu" – ostrzega zarząd.
GTC zapewnia, że jest w stanie obsługiwać zadłużenie, a bieżącą sytuację finansową i płynność ocenia jako dobre.
W czerwcu zamknięta została transakcja przejęcia 62 proc. akcji GTC przez fundusz Optimum Ventures należący do spółki kontrolowanej przez węgierski bank narodowy. Nowym prezesem został Robert Snow, wcześniej szef spółki zależnej GTC Hungary.