W III kwartale XTB zanotowało 31,3 mln zł zysku netto. W analogicznym okresie rok wcześniej było to 4,2 mln zł. Przychody wzrosły z 42,8 mln zł do 73,1 mln zł. Również po trzech kwartałach tego roku spółka prezentuje się wyraźnie lepiej niż w 2016 r. Od stycznia do końca września zarobiła na czysto 60,7 mln zł wobec 27,3 mln rok wcześniej. Przychody wyniosły 198,3 mln zł wobec 156,6 mln zł rok wcześniej.
To co może cieszyć akcjonariuszy spółki to także rosnąca baza klientów. W III kwartale liczba otwartych nowych rachunków wyniosła 11,3 tys. sztuk, a średnia liczba aktywnych rachunków wyniosła prawie 20,2 tys. co oznacza wzrost o 22,2 proc. rok do roku.
- Cały czas dostosowujemy się do potrzeb naszych klientów. Nadal widzimy duży potencjał do wzrostu, szczególnie na takich rynkach jak Niemcy, Francja oraz Ameryka Łacińska – mówi Omar Arnaout, prezes XTB.
- Chcemy nadal rozbudowywać bazę klientów. Spodziewamy się także, że w ciągu sześciu miesięcy – roku, dojdzie na rynku do konsolidacji. Chcemy być aktywnym jej uczestnikiem. Rozmawiamy z innymi firmami zarówno w Europie, jak i na świecie. Interesują nas również firmy na rynkach na których w tym momencie nie jesteśmy obecni – zdradza Paweł Szejko, członek zarządu XTB.
Przedstawiciele spółki podkreślili również, że nadal chcą być spółką dywidendową i na ten cel przeznaczać od 50 do 100 proc. jednostkowego zysku netto. Jak jednak dodają ze względu na czynniki zewnętrzne, głównie wytyczne KNF dotyczące dywidend w domach maklerskich, możliwe jest, że z zysku za 2017 r. dywidenda nie zostanie wypłacona.