Można powiedzieć, że tradycji stało się zadość. W listopadzie oraz w grudniu znowu mamy do czynienia z większym zainteresowaniem rachunkami IKE i IKZE w domach maklerskich. Co prawda wciąż jeszcze w skali rynku tymi kontami interesuje się stosunkowo niewielka grupa klientów, ale ich liczba systematycznie rośnie, a przecież ziarnko do ziarnka...
Maszyna ruszyła
Brokerzy, którzy przez większą część roku mają problem z przyciągnięciem nowych klientów, pod koniec roku znów mają więcej pracy. W listopadzie w skali całego rynku liczba prowadzonych rachunków maklerskich zwiększyła się o 2,5 tys. sztuk – wynika z najnowszych danych Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych. Maklerzy nie ukrywają, że wpływ na ten wynik miały m.in. nowo otwierane konta IKE i IKZE.
– IKE, a zwłaszcza IKZE, to są jedne z najbardziej popularnych rachunków otwieranych, jeśli chodzi o nasze biuro maklerskie. Zawsze pod koniec roku mamy tłumy w punktach usług maklerskich. Klienci stoją w kolejkach, a pracownicy są pod sporą presją, aby sobie z tym poradzić. W tym roku, wychodząc naprzeciw potrzebom klientów, zautomatyzowaliśmy proces otwierania rachunków. Klienci mBanku w ciągu minuty mogą założyć konto IKE i IKZE. W ubiegłym miesiącu skorzystało z tego prawie tysiąc klientów, w tym miesiącu trend ten się nasilił – mówił ostatnio w Parkiet TV Kamil Szymański, wicedyrektor w DM mBanku. Według oficjalnych statystyk KDPW w listopadzie firma ta w sumie zwiększyła liczbę prowadzonych rachunków maklerskich o 1,5 tys. sztuk, co było jednym z najlepszych wyników w całej branży.
Większy ruch zanotowali również inni brokerzy, którzy mają w ofercie konta IKE i IKZE. – Tradycyjnie listopad i grudzień to miesiące, w których obserwujemy wzmożone zainteresowanie klientów rachunkami IKE i IKZE. W Noble Securities ponad połowa wszystkich otwartych w ciągu roku rachunków IKE i IKZE przypadała właśnie na ten czas – mówi Konrad Brzozowski, dyrektor biura operacji brokerskich w Noble Securities.