Produkty trzeciofilarowe zaczynają znaczyć coraz więcej na rynku. Duża w tym zasługa kont prowadzonych przez branżę maklerską. Ta chce iść za ciosem i proponuje rozwiązania, które mają uatrakcyjnić IKE i IKZE. Maklerzy w swoich apelach nie są osamotnieni.
Z danych biur i domów maklerskich zebranych przez „Parkiet” wynika, że inwestorzy indywidualni coraz częściej wykorzystują instrumenty rynku kapitałowego do odkładania na emeryturę. Pierwsze półrocze stało pod znakiem ponadprzeciętnego zainteresowania.
Choć o dodatkowej emeryturze myśli przeszło połowa z nas, to produkty emerytalne ma mniej niż co trzeci. Słabo wypada znajomość IKZE. Tylko 1/3 z nas potrafi samodzielnie rozszyfrować ten skrót, a średnia wpłata na te konta była w 2023 r. o połowę niższa od limitu.
Oficjalne dane KNF potwierdziły to, o czym pisaliśmy pod koniec stycznia na łamach "Parkietu". Ubiegły rok dla maklerskich kont IKE i IKZE był niezwykle udany.
Inwestorzy coraz chętniej sięgają po konta emerytalne w biurach maklerskich. Rośnie świadomość emerytalna, a swoje zrobiła też koniunktura – mówią zgodnie brokerzy.
Uważamy, że polska gospodarka zaczyna wychodzić z dołka koniunkturalnego, dlatego jest to sprzyjający okres do inwestowania zarówno na rynku akcji, jak i obligacji – mówi Jerzy Nikorowski, dyrektor Biura Maklerskiego BNP Paribas Bank Polska.
Ten rok znów może przynieść rekord, jeśli chodzi o nowe IKE w branży maklerskiej. Nowe możliwości, za sprawą BM PKO BP, otworzyły się także przed IKZE. Finax stawia na OIPE, które zaczyna budować masę.