Arkadiusz Balcerowski, mBank: Ceny energii kluczowe dla gospodarki Unii

– W przyszłym roku wzrost PKB Polski powinien przyspieszyć w kierunku 4 proc., a może lekko powyżej 4 proc. na fali ożywienia popytu inwestycyjnego – mówi Arkadiusz Balcerowski, ekonomista mBanku. Dla konkurencyjności UE kluczowe jest obniżenie cen energii.

Publikacja: 29.10.2025 06:00

Gościem Aleksandry Ptak-Iglewsiej w programie „Prosto z parkietu” był Arkadiusz Balcerowski, ekonomi

Gościem Aleksandry Ptak-Iglewsiej w programie „Prosto z parkietu” był Arkadiusz Balcerowski, ekonomista mBanku. Fot. mat. prasowe

Całkiem niedawno premier Donald Tusk szczycił się, że Polska jest bezkonkurencyjna, jeśli chodzi o tempo wzrostu. Dlatego warto porozmawiać, jak to wygląda faktycznie, pamiętając też o alarmie, który wzbudził przed rokiem Mario Draghi raportem, że Europa będzie konkurencyjna albo czeka nas długa agonia. Czy Europa ma szansę na wzrost gospodarczy, a przede wszystkim jakie prognozy macie państwo dla Polski?

Przewidujemy, że polska gospodarka w tym roku urośnie powyżej 3,5 proc., a w przyszłym roku ten wzrost powinien przyspieszyć w kierunku 4, a może lekko powyżej 4 proc. na fali ożywienia popytu inwestycyjnego. To jest główny punkt zaczepienia, w którym pokładamy nadzieję, z uwagi na to, że te cykle inwestycyjne z reguły były dość regularne. Jeżeli nagle zaczęło coś się dziać na tym polu, to przeważnie w kolejnych kwartałach następowało przyspieszenie inwestycji, a następnie także wzrostu PKB. Pokładamy też nadzieję w eksporcie. Spodziewamy się, że popyt zagraniczny będzie coraz mocniejszy w najbliższych kwartałach.

Reklama
Reklama

A jakie będą główne siły napędowe eksportu?

Cały czas pokładam nadzieję w niemieckiej gospodarce, zwłaszcza że na początku roku ogłosiła spore pakiety fiskalne. Odejście od polityki czarnego zero, czyli utrzymywania wstrzemięźliwości fiskalnej. W przyszłym roku poznamy jakieś pierwsze pozytywne efekty tej polityki i zobaczymy, czy ta stymulacja fiskalna odbije się na wzroście popytu wewnętrznego w Niemczech, co powinno także przełożyć się na wzrost importu z niemieckiej gospodarki, na czym z kolei powinna skorzystać Polska. Innym aspektem, gdzie widzimy nadzieje, są też obniżki stóp procentowych wdrożone przez Europejski Bank Centralny w ostatnich kwartałach, co też powinno w cyklicznym kontekście wspierać wzrost w strefie euro w horyzoncie kolejnych kilku kwartałów. Tym bardziej, że nie zanosi się w najbliższym czasie na to, by EBC podnosił stopy procentowe.

Niemiecki ekonomista, szef instytutu Ifo udzielił głośnego wywiadu, w którym wezwał rząd niemiecki do pilnych reform budżetowych, bo inaczej Niemcy czeka wręcz pogorszenie poziomu życia. Niemcy są głównym odbiorcą naszego eksportu, czy to żywności, czy mebli, czy zwłaszcza motoryzacji. Motoryzacja w Niemczech również przechodzi kryzys. Na czym więc opieracie państwo ten optymizm wobec gospodarki Niemiec?

Na początku kwestia motoryzacji, to faktycznie jest istotny element dla Polski, ale nie aż tak jak choćby dla Słowacji czy dla czeskiej gospodarki. Także tutaj też nie jest to aż tak istotne z punktu widzenia polskiego. Mamy nadzieję, że ten ogłoszony pakiet fiskalny będzie implementowany. Ciężko tutaj oczywiście wskazać na konkretny termin, kiedy to się może rozpocząć, niemniej spodziewamy się, że gdzieś w połowie przyszłego roku, na fali ożywienia cyklicznego oraz tego pakietu fiskalnego, zwłaszcza infrastrukturalnego, na początku na poziomie landowym, również będziemy mieli pozytywne oddziaływanie na polską gospodarkę. Oczywiście to też zajmie trochę czasu, dlatego nasza prognoza zakłada, że wkład eksportu netto do polskiego PKB będzie ujemny przez większą część przyszłego roku. Dopiero pod koniec roku on powinien oscylować w okolicy zera i dopiero w kolejnym roku powinniśmy ujrzeć jakieś dodatnie wyniki.

Jak państwo postrzegacie europejską konkurencyjność i czy widzicie, że cała Europa, nie tylko Polska, czy też Niemcy, ma szansę na wzrost gospodarczy w kolejnych latach?

Europejska gospodarka trochę odrobiła lekcje i po raporcie Mario Draghiego pojawił się choćby wspomniany pakiet fiskalny w Niemczech, a także klauzula wyjścia na poziomie Unii Europejskiej, czyli umożliwiająca dodatkowe wydatki zbrojeniowe na poziomie półtora procent PKB do końca 2028 r. Pytanie, czy te kraje wykorzystają te limity dla wydatków zbrojeniowych. Wydaje mi się, że im bliżej wschodniej flanki, tym bodziec do wykorzystywania tych wydatków będzie większy. To nie jest chyba niczym zaskakującym, aczkolwiek im dalej na zachód od nas, tym ta chęć dozbrojenia się jest mniejsza. Widać to chociażby po hiszpańskim rządzie.

Reklama
Reklama

Jakie silne strony europejskiej gospodarki państwo widzicie? To istotne pytanie w czasie wojny celnej Trumpa, która wskazała UE, że Europa musi szukać innych dochodów. Wszyscy patrzyli wtedy na konkurencyjność Europy i bariery na wspólnym rynku, zwłaszcza usług.

To niezmiennie cały czas jest jednolity rynek, który jest jednym z największych takich jednolitych rynków na świecie i z punktu widzenia zagranicznego jest to największe aktywo, dzięki możliwości prowadzenia tutaj sprzedaży, bądź oferowania usług, co też jest bardzo pożądane z punktu widzenia choćby chińskiej gospodarki. Z uwagi na to, że Chiny mają obecnie problem z własnym eksportem w kierunku Stanów Zjednoczonych, mogą myśleć w kierunku reorganizacji tego eksportu do krajów azjatyckich, a potem do USA. Już widać, że spadek eksportu bezpośredniego do USA jest znaczący. Dlatego podejrzewamy, że Chiny chętniej będą spoglądać na rynek europejski jako rynek zbytu. Poza tym rynkiem jednolitym to wbrew pozorom zielona transformacja jest potencjalnym czynnikiem, który może zwiększyć konkurencyjność europejskiej gospodarki, która kuleje na tym tle w porównaniu z USA czy krajami Azji. Ceny energii dla przemysłu w Europie są bardzo wysokie, co też zachęciło niektóre firmy, choćby z branży chemicznej, do relokacji właśnie za Ocean Atlantycki. Jeżeli zanotujemy progres w kierunku ograniczenia emisji i obniżenia cen energii dla przemysłu, będzie to istotny czynnik wsparcia dla wzrostu konkurencyjności w kolejnych latach.

Banki
Cezary Stypułkowski, prezes Pekao: Mimo różnych przeciwności i nieracjonalności, ja się staram
Materiał Promocyjny
Goodyear redefiniuje zimową mobilność
Banki
Blisko 100 mld zł na energetykę. BGK podsumowuje pożyczki na transformację
Banki
Millennium z rekordowym zyskiem. Mniej spraw frankowych i mocny wynik korporacyjny
Banki
Bank Pekao z apetytem na 200 zł
Banki
Sejm przyjął ustawę o podwyżce CIT dla banków. Co zrobi prezydent?
Banki
Grupa ING sięga po Wojciecha Sieńczyka
Reklama
Reklama