Narodowy Bank Polski poinformował, że 10 września, z inicjatywy prezesa Adama Glapińskiego, zarząd podjął decyzję o strategicznym zwiększeniu udziału złota do 30 proc. oficjalnych aktywów rezerwowych. Jak podał bank centralny, skala i tempo zakupów będą zależały od uwarunkowań rynkowych.
NBP na zakupach
W ciągu ostatnich ośmiu lat Narodowy Bank Polski wygenerował na złocie większy zysk niż przez wcześniejsze 18 lat. W czerwcu 2016 roku Polska posiadała około 103 tony złota, z czego większość zakupiono jeszcze w 1998 roku. Przełom nastąpił w 2018 roku, kiedy podjęto decyzję o znacznym zwiększeniu rezerw. W niespełna rok dokupiono ponad 100 ton złota, które w 2019 roku sprowadzono do kraju, zwiększając rezerwy do 228 ton.
Po kilku latach przerwy zakupy złota ruszyły ponownie w kwietniu 2023 roku i od tego czasu do grudnia 2024 roku nasze rezerwy złota zwiększyły się do 448 ton.
I polski bank centralny kontynuował zakupy, zwiększając rezerwy do niemal 497 ton. Marcowy zakup 16,5 tony kruszcu sprawił, że złoto stanowiło już blisko 21 proc. wszystkich aktywów rezerwowych. Tym samym Polska przekroczyła deklarowany przez NBP próg 20 proc. udziału złota w oficjalnych aktywach rezerwowych i po raz kolejny umocniła pozycję wśród krajów o największych rezerwach na świecie. W maju polskie zasoby złota sięgnęły już 515 ton.
Gdzie jest to złoto?
Jak podkreślał na początku roku Tomasz Gessner, główny analityk firmy Tavex, ze sprawozdania finansowego NBP za 2023 rok wynikało, że obecnie w Polsce przechowywane jest 104,9 ton złota. – Co jednak ważne, na razie nie mamy informacji, czy te kolejne zakupy są przewożone do Polski. Zakładając, że znajdują się w skarbcach Banku Anglii oraz nowojorskiego oddziału Rezerwy Federalnej, Polska pod własną kontrolą miałaby obecnie jedynie 1/4 swojego złota – stwierdził.