Włodzimierz Kiciński, ZBP: Banki same zdecydują o wpływie wakacji

– Jeśli ktoś korzysta z wakacji kredytowych, to może oznaczać, że może mieć problemy z prawidłową obsługą kredytu hipotecznego – mówi Włodzimierz Kiciński, wiceprezes Związku Banków Polskich.

Publikacja: 04.08.2022 17:19

Gościem Aleksandry Ptak-Iglewskiej w czwartkowym programie „Prosto z Parkietu” był Włodzimierz Kiciń

Gościem Aleksandry Ptak-Iglewskiej w czwartkowym programie „Prosto z Parkietu” był Włodzimierz Kiciński, wiceprezes Związku Banków Polskich. Fot. mat. prasowe TV

Foto: parkiet.com

Mija tydzień, odkąd weszły w życie wakacje kredytowe. Jak bardzo popularny jest ten program? Według PKO BP w ciągu dwóch dni wnioski złożyło 20 proc. kredytobiorców, premier mówi o pół milionie wniosków.

Według naszych informacji wniosków złożono ok. 400 tys. i taką liczbą obecnie się posługujemy. Spodziewamy się, że liczba ta może jeszcze wzrastać. Banki udzieliły łącznie ponad 2,1 mln kredytów hipotecznych w złotych, można spodziewać się dużej popularności wakacji kredytowych.

Przygotowując się do rozmowy, zbierałam pytania konsumentów. Jeden z nich spytał, w jaki sposób banki zastraszą go, by z tych wakacji nie korzystał. Bardzo żywe są obawy, że skorzystanie z wakacji może pogorszyć przyszłą ocenę kredytową.

Jesteśmy instytucjami zaufania publicznego, banki będą samodzielnie podejmowały decyzje co do zdolności kredytowej klientów i uwzględniały znane im fakty do oceny zdolności spłacania zobowiązań.

Czyli tak czy nie?

Nas obowiązuje prawo bankowe, dbałość o bezpieczeństwo depozytów i właściwa ocena ryzyka kredytowego. ZBP nie może występować w imieniu wszystkich, gdy banki mają różne polityki, jeden bank ma twardą, a inny łagodniejszą. Jesteśmy skonfundowani tym, że niektórym klientom niejako fundujemy wakacje na Malediwach, choć bez problemów mogliby spłacać swoje kredyty. Walczyliśmy o to w parlamencie, by wspierać kredytobiorców tam, gdzie są problemy ze spłatą. Jeśli byłaby potrzeba dofinansowania Funduszu Wsparcia Kredytobiorców, byliśmy do tego gotowi. Jeśli ktoś korzysta z wakacji kredytowych, to może oznaczać, że może mieć problemy z prawidłową obsługą kredytu hipotecznego. Czy taka osoba powinna sięgać po kolejny kredyt?

UOKiK dostał już ponad 500 sygnałów o nieprawidłowościach, zwykle drobiazgach, ale część banków informowała klientów, że wakacje wpłyną na ich przyszłą zdolność kredytową. UOKiK będzie więc badał 16 banków, czy nie represjonują klientów. Mogą one liczyć się z zarzutem naruszenia zbiorowych interesów konsumentów, za co kara sięga do 10 proc. obrotów.

Zacznijmy mówić rzetelnie o tej sytuacji. Mamy kilka dni obowiązywania ustawy, ok. pół miliona wniosków i 500 sygnałów do UOKiK dotyczących różnych zagadnień, nie tylko skarg. Na podstawie ułamka procenta sygnałów nie można formułować daleko idących wniosków. Druga sprawa, to w jaki sposób zjawisko wakacji kredytowych będzie wpływało na ocenę zdolności kredytowej. Obecnie 2,7 proc. kredytów hipotecznych jest w stanie nieregularnym, czyli są zagrożone. W ZBP, reprezentując banki, zawsze twierdziliśmy, że trzeba pomagać tym gospodarstwom, które mają problemy w zakresie spłacalności zobowiązań, dla nich był pakiet rozwiązań, począwszy od obniżania marży. Należało też wykorzystać Fundusz Wsparcia Kredytobiorców, który został zwiększony, i banki deklarowały, że mogą go ponownie zwiększyć.

Jakie są nastroje w branży?

Minorowe, kolejne obciążenia spadają na banki. To będzie kosztowało sektor bankowy prawdopodobnie ok. 20 mld zł. A towarzyszy temu uszczuplanie kapitału, a więc ograniczenie możliwości do kredytowania gospodarki, przedsiębiorstw i indywidualnych klientów. Mówi się o zwiększonych zyskach banków, gdy od początku 2018 r. do połowy 2022 r. banki straciły ponad 30 mld zł kapitałów. Epatowanie zyskami, gdy banki tracą kapitały, jest niezasadne. Trzeba mówić o obu tych zjawiskach, zwłaszcza kiedy wpływają one na stabilność sektora bankowego. Za wakacje kredytowe dla wszystkich zapłacą miliony klientów – deponenci, akcjonariusze, wszyscy ci, którzy za chwilę będą mieli trudniejszy dostęp do droższych kredytów.

Jak liczycie te 20 mld zł?

To są szacunki NBP, nie samych banków, więc liczby są prawdziwe. Zaczynamy od wielkości wartości portfela kredytów hipotecznych w złotych, czyli ok. 400 mld zł, patrzymy na odsetek osób, które skorzystają z możliwości niepłacenia przez następne półtora roku ośmiu rat miesięcznych. Zależnie od odsetka klientów, którzy skorzystają z wakacji, należy liczyć uszczerbek w przychodach banków, a więc ubytek rat kapitałowo-odsetkowych.

Czy banki mają zamiar bronić się przed tą ustawą? mBank poinformował, że rozważy podjęcie kroków prawnych wobec państwa. Czy inne banki też mają taki zamiar?

Trudno mi to komentować, to są zbyt świeże zdarzenia.

Jak wakacje kredytowe wpłynęły na akcje banków?

Warto zauważyć, w jaki sposób w ogóle wpływają na portfele klientów. Naszymi klientami jest 90 proc. Polaków posiadających rachunki w bankach, część z nich ma także akcje banków, których wartość po ogłoszeniu wakacji kredytowych gwałtownie spadła. Zatem odbywa się to kosztem obywateli – akcjonariuszy banków. Akcjonariuszami są także fundusze inwestycyjne, a więc klienci lokujący swoje środki w funduszach inwestycyjnych, również to odczują. Wreszcie, to na tyle szerokie zjawisko, że można powiedzieć, że rynek finansowy będzie odczuwał to tąpnięcie na rynku kapitałowym.

Banki
Czystki dotarły do Banku Pekao, to już ostatnie dni Leszka Skiby jako prezesa
Banki
Tomasz Miklas: Długi firm w Aliorze kupiły zagraniczne spółki
Banki
Miotła kadrowa dotarła do Banku Pekao. Powołano nową radę nadzorczą
Banki
VeloBank będzie musiał wejść na giełdę? KNF ma takie oczekiwania
Banki
Brunon Bartkiewicz nie będzie już prezesem ING BSK
Banki
Coraz więcej banków z rezerwami na ponad 100 proc. portfela CHF