W poniedziałek Idea Bank poinformował, że Narodowy Bank Polski zwolnił go z obowiązku utrzymywania 50 proc. wymaganej rezerwy obowiązkowej. Zwolnienie obowiązywać będzie od momentu wydania decyzji do końca 2021 r. Informacja ta wywołała spore poruszenie, czemu sprzyjały okoliczności: w niedzielę w nocy zebrał się Komitet Stabilności Finansowej (drugi raz od czwartku), który zapoznał się z sytuacją finansową Idea Bank i Getin Noble, po czym NBP zadeklarował gotowość do wsparcia płynności tych banków w razie potrzeby. Dodatkowo oba banki mocno taniały na GPW, co jest efektem ujawnionej kilka dni wcześniej afery taśmowej – Leszek Czarnecki, główny akcjonariusz obu banków, nagrał rozmowę z Markiem Chrzanowskim, z której wynika, że szef Komisji Nadzoru Finansowego składał biznesmenowi propozycję korupcyjną.
Być może gdyby decyzja NBP o zwolnieniu z części wymaganej rezerwy obowiązkowej została wydana w innym terminie, bez tła politycznego, zostałaby niezauważona. Tak samo jak niezauważona przez większość komentatorów została podobna decyzja banku centralnego (zwolnienie utrzymywania 55 proc. rezerwy obowiązkowej) wobec Getin Noble Banku wydana w styczniu (i podtrzymana w październiku, gdy wydłużono okres obowiązywania zwolnienia). Co banki dzięki temu zyskują?
Każdy z banków musi utrzymywać rezerwę obowiązkową. Od 31 grudnia 2010 r. stopa rezerwy obowiązkowej wynosi 3,5 proc. dla wszystkich rodzajów depozytów (z wyjątkiem środków uzyskanych z transakcji repo i sell-buy-back) oraz środków pozyskanych co najmniej na dwa lata, dla których stopa rezerwy obowiązkowej wynosi 0 proc. (tych zarówno Getin jak i Idea mają śladowy udział). Zatem gdyby banki nie miały zwolnienia i musiały utrzymywać 3,5 proc. rezerwy obowiązkowej, byłoby to około 1,65 mld zł w przypadku Getin Noble i 760 mln zł w Idea Banku. Zwolnienie uzyskane od NBP oznacza, że ten pierwszy uzyskuje około 900 mln zł ulgi płynnościowej a drugi 330 mln zł. To dla ich sytuacji płynnościowej oczywiście pozytywna informacja, ale nie zmienia diametralnie ich położenia – szczególnie jeśli weźmiemy skalę depozytów – 47 mld zł w Getin Noble i 19 mld zł w Idea Banku (dla rachunku wyników sprawa ma pomijalny wpływ). Gdyby miało dojść do istotnej presji płynnościowej, ulga z tytułu mniejszej rezerwy nie miałaby wielkiego znaczenia. Ważniejsze w tym aspekcie wydaje się zapewnienie NBP o gotowości do zapewnienia bankom odpowiedniej płynności.
Trudno wiązać decyzję NBP o zmniejszeniu wielkości rezerwy obowiązkowej Idea Banku z bieżącą sytuacją i postrzeganiem banku przez klientów, bo to najprawdopodobniej efekt realizowania przez bank planu naprawy lub ochrony kapitału, podobnie jak było wcześniej z Getin Noble.