Nad Polskim Domem Maklerskim czarne chmury zaczęły się zbierać od momentu wybuchu sprawy GetBacku. Broker brał udział w procesie oferowania obligacji windykatora, współpracując w tym aspekcie z podmiotem, który nie posiadał uprawnień do świadczenia usług oferowania instrumentów finansowych. „Polski Dom Maklerski dokonywał czynności pośrednictwa w zbywaniu obligacji, natomiast podmiot trzeci dokonywał czynności pośrednictwa w proponowaniu objęcia obligacji, akceptując tym udział w procesie oferowania obligacji podmiotu nieuprawnionego do wykonywania czynności oferowania instrumentów finansowych” – czytamy w uzasadnieniu KNF.

PDM działalność maklerską ma całkowicie wygasić w ciągu trzech miesięcy. „ Sankcja nałożona przez organ nadzoru w przedmiotowej sprawie pokazuje jak ważne znaczenie ma rzetelne, profesjonalne, zgodne z zasadami uczciwego obrotu zorganizowanie procesu oferowania instrumentów finansowych. Działalność ta ma tak doniosłe znaczenie, ponieważ nabywcy instrumentów finansowych oferowanych przez firmy inwestycyjne inwestują swoje środki w zaufaniu do podmiotów oferujących, do ich profesjonalizmu, sumienności oraz bezpieczeństwa całego procesu wynikającego z otrzymanego zezwolenia na prowadzenie działalności maklerskiej. Rynek finansowy ponosi zaś niepowetowaną szkodę wskutek działań naruszających zasady zgodnego z prawem i zasadami uczciwego obrotu oferowania instrumentów finansowych. Działania takie prowadzą do utraty zaufania inwestorów oraz budują awersję do rynku. Biorąc zatem pod uwagę fakt, że działania Polskiego Domu Maklerskiegoistotnie podważyły zaufanie do rynku oraz bezpieczeństwa obrotu, organ nadzoru stwierdził potrzebę eliminacji zagrożenia dla tego systemu oraz dostrzegł potrzebę prewencji generalnej w tym zakresie” – czytamy w komunikacie KNF.

Jakby tego było mało, były już szef firmy, Szczepan D. – M. jest podejrzany o to, że wspólnie i w porozumieniu z byłym prezesem zarządu GetBack, podejrzanym Konradem K, działał na szkodę windykatora. Grozi mu za to nawet do 10 lat więzienia.