Jesteśmy w kluczowym okresie, jeśli chodzi o kształt polityki monetarnej głównych banków centralnych. Można już z dużą dozą prawdopodobieństwa powiedzieć, że najgorsze obawy o gospodarkę światową, a szczególnie europejską, nie zmaterializują się. Inflacja z kolei w ostatnim czasie nieraz już zaskakiwała analityków i to zapewne nie koniec niespodzianek.
Pytanie o tempo spadku
Cały ubiegły rok dla większości portfeli asset management, czyli produktów dla zamożnych klientów banków, biur maklerskich i towarzystw funduszy inwestycyjnych, był raczej kiepski. Nie jest to jednak żadną niespodzianką, zważywszy na zachowanie indeksów akcji i obligacji w poprzednim roku. Ostatni kwartał 2022 r. przyniósł jednak zdecydowaną poprawę wyników z inwestycji w obie wspomniane klasy aktywów. W przypadku produktów w całości opartych na akcjach nietrudno było osiągnąć dwucyfrowe stopy zwrotu w ostatnie trzy miesiące 2022 r. Świetne stopy zwrotu dały także portfele dłużne. Zdaniem zarządzających ten rok będzie lepszy od 2022 r. zarówno dla inwestorów bardziej skłonnych do ryzyka, jak i tych o mniejszej tolerancji na zmienność. Pierwsze tygodnie 2023 r. zdają się to potwierdzać – akcje niekiedy dały już nawet ponad 10-proc. stopy zwrotu, a obligacje solidne kilka punktów procentowych, co daje nadzieje na pomyślny cały rok.
– Styczeń był niewątpliwie udany dla większości aktywów, w tym akcji, obligacji i złota. Tak dobrego początku roku nie mieliśmy już od dawna, a w przeszłości dobry styczeń najczęściej przekładał się na dobry cały rok – zauważa Konrad Ogrodowicz, zarządzający Superfund TFI. – Zakładając, że nie napotkamy kolejnego czarnego łabędzia, spodziewamy się, że pod wieloma względami ten rok będzie lepszy od poprzedniego – przekonuje Ogrodowicz. Jak ocenia, cykl podwyżek stóp procentowych w gospodarkach rozwiniętych zbliża się ku końcowi, więc wydaje się, że został on już uwzględniony przez inwestorów w wycenach aktywów. – Oczywiście dane gospodarcze będą pod presją i spowolnienie dotknie gospodarki światowej, to jednak głęboka recesja jest coraz mniej prawdopodobna, a to było główną obawą inwestorów jeszcze kwartał temu – przypomina Ogrodowicz. Zarządzający Superfund TFI tłumaczy, że rynki finansowe zawsze wyprzedzają dane gospodarcze, więc obecny wzrost na rynkach akcji najprawdopodobniej zapowiada poprawę sytuacji gospodarczej już za pół roku. – Wciąż pytaniem bez odpowiedzi pozostaje tempo spadku inflacji, natomiast najważniejsze, że ten spadek w tym roku zobaczymy. Ważne, żeby spowolnienie inflacji nie było dynamiczne, bo w naszej ocenie oznaczałoby to znaczące ograniczenie konsumpcji – podkreśla Ogrodowicz. – Wracając do rynków finansowych, spodziewamy się jeszcze sporej korekty spadkowej w tym roku, natomiast będzie to okazja do zakupów dla spóźnialskich – przekonuje.