Hurraoptymizm analityków akcji. Stracili kontakt z rzeczywistością?

Analitycy akcji z rynku amerykańskiego są nastawieni do pokrywanych przez siebie spółek najbardziej optymistycznie od 20 lat. To może dziwić, zważywszy na pogłębiającą się na giełdzie nowojorskiej przecenę – od początku roku indeks S&P 500 jest na 18-procentowym minusie.

Publikacja: 29.06.2022 05:00

Hurraoptymizm analityków akcji. Stracili kontakt z rzeczywistością?

Foto: Bloomberg

Jak oblicza agencja Bloomberg, w skali od 1 do 5, gdzie 5 to rekomendacja kupna, a 1 to zalecenie sprzedaży, spółki z S&P 500 cieszą się obecnie średnią oceną analityków wynoszącą 4. To najwyższy odczyt od 2002 r. Zwykle zniżkom indeksów towarzyszy obniżanie przez analityków prognoz zysków – a wraz z nimi wycen i zaleceń.

Jak jednak zauważają stratedzy banku Jefferies, tym razem niczego takiego nie widać. Według ośrodka Bloomberg Intelligence obecnie analitycy oczekują 10,7-procentowego wzrostu zysków spółek należących do S&P 500, w porównaniu z oczekiwaniami sięgającymi na początku roku 8,7 proc. Co więcej, w ciągu ostatniego miesiąca prognozy nadal szły w górę.

Analitycy akcji zawsze chętniej wystawiają zalecenia kupna niż sprzedaży, co teoretycy nauki o finansach przypisują interesowi biur maklerskich, którym zależy na zachęcaniu inwestorów do zawierania większej ilości transakcji.

Foto: GG Parkiet

Jednak zdaniem Bloomberga aż taką przewagę korzystnych zaleceń można uznać za sygnał, że rozpoczęte w połowie czerwca odbicie ma jeszcze potencjał. Przemawia za tym fakt, że większość podwyżek rekomendacji przypadła na ostatnie dni, a więc już po fali przeceny z pierwszej połowy czerwca.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Obniżki stóp procentowych na horyzoncie. Przyczyn jest kilka

Taki scenariusz dopuszcza nawet Michael Wilson, główny strateg amerykańskiego rynku akcji w Morganie Stanleyu, który należy do najbardziej niedźwiedzio nastawionych specjalistów na Wall Street. Zdaniem Wilsona, który przewidział tegoroczną wyprzedaż, S&P 500 wzrośnie jeszcze o kolejne 5–7 proc., po czym jednak wróci do przeceny.

Z drugiej strony według Lisy Shalett, również specjalistki z grupy Morgana Stanleya, taki obraz rekomendacji może świadczyć o utracie przez analityków spółek kontaktu z rzeczywistością. Jak tłumaczy, kłóci się to z cięciem prognoz przez ekspertów od makroekonomii.

„Choć ekonomiści zaczęli obniżać prognozy wzrostu gospodarczego, to analitycy akcji stanęli jak jeleń, któremu się świeci w oczy reflektorami, nie wiedząc, jak poskładać te liczby do kupy. Nie rozumiemy, dlaczego oni nie obniżają prognoz wyników spółek" – komentuje główna zarządzająca towarzystwa Morgan Stanley Wealth Management, która gościła na antenie telewizji Bloomberg.MWIE

Analizy rynkowe
Młodzi Polacy odkładają pieniądze i oszczędzają na wydatkach
Analizy rynkowe
Czy to ostatnie chwile wysokiego oprocentowania bankowych produktów?
Analizy rynkowe
Wynajem mieszkań. Górą emocje?
Analizy rynkowe
Negatywne zaskoczenia w wynikach spółek
Analizy rynkowe
KGHM najwyżej od marca. Kurs walczy o wybicie z konsolidacji
Analizy rynkowe
Czy surowce dają w tym roku dobrze zarobić inwestorom?
Reklama
Reklama