Ry­nek bar­dzo źle przy­jął za­po­wiedź emi­sji PBG

In­we­sto­rzy oba­wia­ją się o płyn­ność bu­dow­la­nej gru­py oraz o to, czy bę­dzie ona w sta­nie spła­cić wy­so­kie za­dłu­że­nie

Aktualizacja: 18.02.2017 06:38 Publikacja: 27.03.2012 01:28

Ry­nek bar­dzo źle przy­jął za­po­wiedź emi­sji PBG

Foto: Archiwum

O blisko 45 proc. spadł kurs PBG od publikacji komunikatu, że spółka zamierza wyemitować warte 1,2 mld zł obligacje zamienne na akcje lub do 14,3 mln akcji z prawem poboru, w wyniku czego kapitał podwoiłby się. Inwestorzy negatywnie ocenili nie tylko to, że kapitał grupy może zostać mocno rozwodniony. Bardziej zaniepokoiła ich informacja o skali emisji, co wzmogło obawy o płynność spółki w świetle możliwych strat na kontraktach drogowych i wysokiego zadłużenia.

Pisząc tegoroczny list, jestem pełen optymizmu i nadziei. Nie tylko z powodu minionych wydarzeń, ale przede wszystkim z perspektyw rynku i możliwości dalszego rozwoju.

- Jerzy Wiśniewski, prezes PBG fragment listu do akcjonariuszy, Wysogotowo, 21 marca 2011 r.

Za duży, by upaść

Maciej Stokłosa z DI?BRE Banku uspokaja, że PBG jest „zbyt duże, żeby zbankrutować", ponieważ największe polskie banki poniosłyby wówczas po kilkaset milionów złotych straty. Zwraca też uwagę, że dopuszczenie do utraty płynności byłoby nieracjonalne w obliczu wartych ponad 700 mln zł aktywów, które mogą zostać sprzedane. Uspokajające głosy analityków nie trafiają jednak do inwestorów, co widać po słabym zachowaniu kursu.

Co z tym inwestorem?

Analitycy są zgodni, że najlepszym rozwiązaniem byłoby pozyskanie inwestora strategicznego. To zapewniłoby PBG finansową stabilność. Problem w tym, że większość z nich nie wierzy, że firmie uda się go pozyskać. Andrzej Bernatowicz z DM IDMSA w nocie z 15 marca zastanawia się, dlaczego spółka ogłosiła plany emisji przed zakończeniem negocjacji z potencjalnym inwestorem. Doprowadziła ona bowiem do drastycznego spadku kursu, co osłabia pozycję negocjacyjną PBG. Analityk uważa, że w branży nie ma poważnego inwestora dla spółki, a poprzez ogłoszenie planów emisji zarząd liczy na przyciągnięcie uwagi podmiotów z innych sektorów. Jego zdaniem, jest to mało prawdopodobne.

Także analitycy Ipopemy Securities wyrazili obawy, że poszukiwamie inwestora strategicznego może być trudne, gdyż bardzo dużo polskich firm budowlanych znajduje się w podobnej sytuacji (zaangażowanie w realizację kontraktów drogowych sprawiło, że ich sytuacja płynnościowa jest trudna). Znalezienie inwestora zagranicznego również może nie być łatwe, o czym świadczy chociażby nieudana próba sprzedaży Hydrobudowy Polska hiszpańskiemu OHL. Potencjalnego kandydata nie widzi też Piotr Nawrocki z Wood & Company. Większymi optymistami są Maria Szymańska z Espirito Santo i Maciej?Stokłosa.?Także oni nie podejmują się jednak typowania, kto mógłby przejąć PBG.

Inwestorom zostaje zatem czekanie na wyniki zwołanego na 3 kwietnia NWZA i informacje, które pojawią się po nim.

Pytania do Przemysława Szkudlarczyka, wiceprezesa PBG

Analitycy wątpią, że PBG uda się pozyskać inwestora strategicznego. Pojawiają się opinie, że gdyby prowadzone były poważne negocjacje, to firma poczekałaby z komunikatem o planowanej emisji do ich zakończenia. Co państwo na to?

Odbywają się pierwsze spotkania z funduszami typu private equity lub inwestorami branżowymi. Podkreślamy, że mówiąc o inwestorze strategicznym, nie ograniczamy się do podmiotów z branży budowlanej. Obecnie nie mamy konkretnych deklaracji ze strony potencjalnego inwestora, nie mamy wiążących ustaleń.

W jakim zakresie prezes Jerzy Wiśniewski zamierza wziąć udział w emisji akcji, gdyby do niej doszło?

Prezes Wiśniewski deklaruje gotowość udziału w podwyższeniu kapitału w istotnej wysokości, jednak w proporcji nieprzewyższającej obecnego udziału w spółce.

Czy spółka negocjuje z obligatariuszami ewentualne rolowanie zapadających w tym roku obligacji?

Rozpatrujemy różne możliwości refinansowania obligacji, w tym rolowanie obecnych.

Czy macie scenariusz na wypadek, gdyby emisja akcji/obligacji nie doszła do skutku lub gdyby pozyskane z niej wpływy okazały się niższe od potrzeb spółki? Na ile szacujecie te potrzeby?

Oczywiście analizujemy różne możliwości i scenariusze pozyskania kapitału. W tej chwili koncentrujemy się jednak na najbliższym walnym zgromadzeniu, które odbędzie się 3 kwietnia i będzie decydować o emisji akcji lub obligacji. Uważamy, że opcje, które proponujemy inwestorom, są dla nich korzystne, a także są dobrym rozwiązaniem dla spółki. Wierzymy w powodzenie emisji – jest ona w interesie wszystkich akcjonariuszy. Jej wielkość będzie oczywiście pochodną potrzeb kapitałowych i bieżącej sytuacji na rynku, rekomendacji doradców itp. Priorytetem zarządu jest ustalenie ceny emisyjnej na możliwie najwyższym poziomie. W opinii zarządu suma środków pozyskanych z emisji oraz z sukcesywnej sprzedaży majątku będzie wystarczająca dla realizacji strategii. Jednocześnie rozmawiamy z bankami o finansowaniu działalności grupy.

Analizy rynkowe
Spółki z potencjałem do portfela na 2025 rok. Na kogo stawiają analitycy?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Analizy rynkowe
Prześwietlamy transakcje insiderów. Co widać między wierszami?
Analizy rynkowe
Co czeka WIG w 2025 roku? Co najmniej stabilizacja, ale raczej wzrosty
Analizy rynkowe
Marże giełdowych prymusów w górę
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Rajd św. Mikołaja i bitcoina
Analizy rynkowe
S&P 500 po dwóch bardzo udanych latach – co dalej?