Energomontaż-Południe
Druga fala zniżek
Kurs akcji budowlanej spółki nie może znaleźć dna. Do pierwszej gwałtownej fali spadkowej doszło w czerwcu. To sprowadziło cenę z 1,55 do 0,59 zł. W lipcu niedźwiedzie postanowiły zrobić sobie wakacje, ale od początku sierpnia znów ostro zabrały się do pracy. Efekty ich starań widać było w minionym tygodniu. W poniedziałek kurs spadł o 24 proc., do 0,29 zł. W trakcie sesji giełda musiała zawieszać notowania, ponieważ chętnych do sprzedaży było znacznie więcej niż łapaczy noży. Spółka, jak cała branża budowlana, ma problemy z realizacją swoich kontraktów. Powodem ubiegłotygodniowej przeceny była prawdopodobnie informacja, że zarząd Energomontażu wypowiedział umowę firmie Alstom Power Systems, która dotyczyła prac w niemieckich elektrowniach. Fundamenty nie wróżą nic dobrego, a technika podpowiada, że mamy do czynienia ze spadającym, ostro zakończonym ostrzem.
Hygienika
Powrót do przeszłości
Kurs akcji dystrybutora artykułów chemicznych tkwi w średnioterminowym marazmie, próbując na stałe wrócić powyżej psychologicznej bariery 1 zł. Z tym wyzwaniem boryka się już od sierpnia ubiegłego roku, kiedy po długoterminowych spadkach kurs zatrzymał się w strefie wsparcia 0,8–0,75 zł. Dotychczasowe próby wybicia zapowiadały się obiecująco, ale maksymalny zasięg byczych sił sięgał tylko 1,47 zł. Po ustaleniu lokalnych szczytów niedźwiedzie szybko przejmowały inicjatywę i kurs wracał do groszowych kwotowań. Jeden z takich powrotów obserwowaliśmy w minionym tygodniu. W poniedziałek cena spadła o 9 proc., we wtorek o 5 proc. i w środę wylądowała na 0,97 zł. W końcówce tygodnia kurs dotarł już do 0,92 zł. Jeśli niedźwiedzie nie odpuszczą, potencjalny zasięg spadków to strefa 0,8–0,75 zł. Wsparcie to jest silne, ale każde zbliżenie do tego pułapu zwiększa ryzyko silniejszej wyprzedaży.
IF Capital
Najniżej od stycznia