Rynek pierwotny na światowych rynkach finansowych zamarł. Ale szturm debiutów na NewConnect zdaje się przeczyć tej sytuacji. To świadczy o tym, że rynek ten spełnia swoją rolę. Z jednej strony jest swoistym inkubatorem przedsiębiorczości dla firm, które mają pomysł na biznes i poszukują kapitału, żeby go zrealizować. Z drugiej natomiast jest miejscem, gdzie inwestorzy mogą ulokować swoje pieniądze. Akceptując wyższe ryzyko, liczą również na możliwość wyższego zarobku.
Ponad 400 emitentów
Uwzględniając dzisiejsze debiuty spółek Prymus i Skoczowskiej Fabryki Kapeluszy Polkap, na NewConnect jest już notowanych 413 podmiotów. Natomiast łączna liczba debiutów od początku powstania NewConnect wynosi 434. Z czego wynika ta różnica? Przede wszystkim z tego, że część spółek opuściła już ten rynek i przeniosła się na GPW. Na taki ruch zdecydowało się 17 podmiotów, a jeden został przejęty przez firmę notowaną na rynku głównym (Inwest Connect przez Inwest Consulting). W pozostałych trzech przypadkach akcje zostały wykluczone z obrotu (Avtech oraz upadłe Perfect Line i Promet).
Pierwszych pięć spółek pojawiło się na NewConnect 30 września 2007. W sumie w całym 2007 r. na rynek weszły 24 firmy. Rok później liczba debiutantów wzrosła do 61. W 2009 r. wprawdzie spadła do 26, ale w następnym roku poszła w górę do 86, by w kolejnym wzrosnąć do rekordowych 172 debiutów.
Trampolina na GPW
Łączna kapitalizacja rynku NewConnect przekracza obecnie 8,8 mld zł. Podstawową barierą dla potencjalnych debiutantów przy wejściu na GPW jest wymóg minimalnej wyceny, wynoszący 15 mln euro. Natomiast dla spółek z NewConnect (notowanych tam przez co najmniej sześć miesięcy) jest to 12 mln euro. Teraz ten próg przekracza 38 podmiotów. Niektóre mogą się pochwalić kapitalizacją, której nie powstydziłaby się niejedna spółka z GPW. Przykładem może być firma medyczna PCZ, która swojego czasu była przez rynek wyceniana na prawie 1 mld zł, a obecnie na „zaledwie" 0,7 mld zł. Kapitalizacja 18 podmiotów przekracza poziom 100 mln zł. Wiele z tych spółek zapowiada, że szykuje się do przeniesienia na rynek główny. Na razie jednak większość czeka na poprawę koniunktury, aby przy okazji przeprowadzki móc też uplasować emisję akcji.
GPW podnosi poprzeczkę
NewConnect jest jeszcze stosunkowo młodym rynkiem i GPW cały czas modyfikuje regulacje, które na nim obowiązują. Celem jest m.in. zapewnienie jak największego bezpieczeństwa dla inwestorów. Coraz wyższa jakość rynku powinna znaleźć swoje odzwierciedlenie w coraz wyższej płynności oraz rosnącym udziale krajowych inwestorów instytucjonalnych oraz zagranicznych. Ten odsetek na razie jest niewysoki, ale systematycznie rośnie. Według najnowszych danych w I półroczu 2012 roku udział graczy z zagranicy w obrotach na NewConnect wyniósł 12 proc. (poprzednio 3 proc.), co jest niekwestionowanym rekordem w historii tego rynku.