Szanse dla akcji oceniamy na piątkę

W naszych analizach regularnie piszemy o czynnikach, które w przeszłości wpływały na zyski z akcji i na podstawie których można snuć wizje rozwoju wydarzeń w przyszłości. Postanowiliśmy zebrać przynajmniej część tych czynników i na ich podstawie stworzyć jednolitą punktację, która pozwalałaby oceniać sytuację rynkową

Aktualizacja: 14.02.2017 17:47 Publikacja: 04.11.2012 16:48

Szanse dla akcji oceniamy na piątkę

Foto: Bloomberg

Poniżej prezentujemy sześć kwestii, które wzięliśmy pod uwagę. Znalazły się tam zarówno sygnały czysto techniczne, jak i fundamentalne. W zależności od wskaźnika pod uwagę bierzemy wybrany aspekt: poziom, kierunek tendencji bądź szanse na jej odwrócenie.

Wybrane przez nas kryteria nie są przypadkowe. Z naszych analiz wynika, że wszystkie one miały w przeszłości moc generowania trafnych sygnałów z punktu widzenia inwestorów giełdowych. Równocześnie jednak żadne z tych kryteriów nie jest niestety nieomylne, tak więc połączenie ich w jedną całość może mieć sens.

Łącznie punktacja w naszym modelu może się wahać od -1 pkt do maksymalnie +6 pkt. Teoretycznie im więcej, tym lepiej, chociaż z naszej obserwacji wynika, że najbardziej liczy się tendencja zmian punktów. W ostatnich trzech latach wzrost punktacji zapowiadał dwucyfrowe stopy zwrotu z akcji, obniżanie się punktów zwiastowało zaś kilkunastoprocentowe straty w horyzoncie  12?miesięcy.

Od czterech miesięcy szybko przybywa punktów w naszym modelu (obecnie jest ich już pięć). Jest to odzwierciedlenie nie tylko pozytywnych sygnałów technicznych, ale też niskich wycen akcji, modelowego cyklu Kitchina i spadających stóp procentowych.

[email protected]

WIG powyżej średniej z 200 sesji

+1 punkt

Średnia krocząca z 200 sesji jest powszechnie uznawanym wyznacznikiem długoterminowych trendów na giełdzie. Teoria ta sprawdza się także w praktyce, przy czym wymaga ona pewnej modyfikacji. Otóż co pewien czas zdarzają się całe serie błędnych sygnałów, kiedy to WIG niczym na uwięzi oscyluje wokół średniej. Problemu tego w dużym stopniu pozbyliśmy się, dodając tzw. filtr. Założyliśmy, że sygnałem kupna jest wzrost WIG o 2 proc. powyżej średniej, zaś sygnałem sprzedaży jest spadek o 2 proc. poniżej średniej. Dzięki temu można odfiltrować wiele błędnych wskazówek. Wraz z pojawieniem się sygnału kupna w omawianej kategorii przyznajemy 1 pkt, a po sygnale sprzedaży punktacja jest zerowa.

Od początku 2009 r. pojawiły się trzy sygnały kupna, z których jeden był trafny (pojawił się w maju 2009 r.), drugi błędny (czerwiec br.), a trzeci (z sierpnia br.) pozostaje aktualny. Warto też zwrócić uwagę, że bardzo trafny był sygnał sprzedaży wygenerowany w połowie lipca 2011 r. – dzięki niemu udałoby się ustrzec przed pamiętnym sierpniowym krachem.

100-sesyjne maksimum

+1 punkt

Alternatywnym wobec średnich kroczących wskaźnikiem tzw. momentum na giełdzie są nowe maksima/minima notowań. Wiąże się to z prostym faktem: trend wzrostowy jest niczym innym, jak serią coraz to wyższych górek, a trend spadkowy to seria coraz to głębszych dołków. Z naszych badań wynika, że w przeszłości, kiedy WIG ustanawiał 100-sesyjną górkę, później zwykle kontynuował zwyżkę, kiedy zaś spadał do poziomu najniższego od 100 sesji, było to ostrzeżenie przed rozkręcaniem się trendu spadkowego. Od czasu ustanowienia 100-dniowego maksimum w kwietniu 2009 r. WIG urósł o 59 proc. do początku sierpnia 2008 r., kiedy to spadł do 100-sesyjnego minimum. W lutym br. sygnał kupna okazał się jednak błędny (został anulowany w połowie maja), ale w połowie sierpnia został ponowiony i obowiązuje do tej pory.

Kiedy WIG wędruje do poziomu najwyższego od 100 sesji, w omawianej kategorii przyznajemy 1 pkt, kiedy zaś spada najniżej od 100 sesji, w rubryce pojawia się cyfra zero.

Trend wskaźnika PMI

0 punktów

Analiza kursów akcji to nie wszystko, liczą się też fundamenty. Z tego względu pod uwagę wzięliśmy indeks PMI, który obrazuje aktywność w polskim przemyśle i ma dwie zalety w stosunku do oficjalnych danych z przemysłu: jest podawany znacznie szybciej i wydaje się lepiej skorelowany z kursami akcji. Warto dodać, że PMI wbrew obiegowym opiniom nie jest wskaźnikiem nastrojów. Przeprowadzana wśród przedsiębiorców ankieta dotyczy bowiem konkretnych danych. Także w przypadku PMI istnieje zjawisko momentum. Założyliśmy, że kiedy PMI rośnie do poziomu najwyższego od pół roku, jest to sygnał kupna dla inwestorów. Pod uwagę wzięliśmy przy tym nie „surową" wersję wskaźnika, lecz przetworzyliśmy go, obliczając wygładzoną z wahań 3-miesięczną średnią. Od kiedy tak zmodyfikowany wskaźnik znalazł się najwyżej od pół roku w maju 2009 r., do czasu pojawienia się sygnału sprzedaży w maju 2010 r. WIG zdążył urosnąć o 37 proc. Od ponad dwóch lat PMI pogłębia dołki, co skutkuje zerową punktacją.

Cykl Kitchina

+1 punkt

Intuicja podpowiada, że upływający czas ma duże znaczenie dla stóp zwrotu z akcji. Aby uwzględnić ten czynnik, zaprzęgliśmy tzw. cykl Kitchina, według którego cykl koniunkturalny odwraca się średnio co 20 miesięcy. Jak już pisaliśmy, koncepcja ta (zaproponowana przez Josepha Kitchina w I połowie XX wieku) zdaje się całkiem nieźle sprawdzać w polskich realiach. Arbitralnie za punkt wyjścia przyjęliśmy dołek na giełdzie i w gospodarce z lutego 2009 r. i od tego punktu wstecz i wprzód odliczamy 20-miesięczne okresy. Od lutego 2009 r. do października 2010 r. przez 20 miesięcy trwała faza wzrostowa (dla całego tego okresu wpisaliśmy w arkuszu +1 pkt). W tym czasie WIG zyskał 112 proc. Później przez kolejne 20 miesięcy trwała umowna faza spadkowa. W jej trakcie WIG spadł zgodnie z założeniami o 12 proc. (w międzyczasie zaliczając krach w sierpniu ub.r.). W lipcu br. zaczęła się 20-miesięczna faza wzrostowa cyklu Kitchina i najwyraźniej znów zdaje się to mieć przełożenie na kursy akcji.

Zmiany stóp procentowych

+1 punkt

Przed tygodniem dokładnie przeanalizowaliśmy wpływ zmian stóp procentowych na kursy akcji. Uwagę skupiliśmy na stopach rynkowych, a konkretnie na 3-miesięcznej stawce WIBOR. W ostatnich kilkunastu latach spadek tej stopy do rocznego minimum (z czym mamy do czynienia w ostatnich tygodniach) średnio rzecz biorąc zapowiadał wyraźną poprawę koniunktury giełdowej. Po zanotowaniu rocznego dołka WIBOR-u w połowie stycznia 2009 roku WIG urósł o 79 proc. do lutego 2011 r., kiedy stawka ta ustanowiła 52-tygodniowe maksimum. Owe maksimum było sygnałem, by na pewien czas zapomnieć o akcjach i ulokować pieniądze w coraz lepiej oprocentowanych lokatach bankowych. Faktycznie przez kolejne 20 miesięcy wartość WIG praktycznie się nie zmieniła (a po drodze był nerwowy krach z sierpnia ub.r.). Od kiedy w połowie października WIBOR osunął się do poziomu najniższego od roku, w naszej rubryce znów pojawiła się jednak liczba +1 pkt. Czas, by za pieniądze z lokat zacząć kupować akcje?

Wyceny akcji

+1 punkt

Ostatnie kryterium to ukłon w stronę słynnej zasady robienia interesów: kupuj tanio, sprzedawaj drogo. Ostatnie lata dobitnie pokazały, że na dłuższą metę opłaca się kupować, kiedy jest bardzo tanio (przełom lat 2008/2009), trzymać akcje, kiedy są wyceniane na umiarkowanych poziomach (tak jest przez większość czasu), i sprzedawać, kiedy są skrajnie drogie (rok 2007). Na potrzeby analizy użyliśmy wskaźnika cena/wartość księgowa dla spółek z indeksu WIG (według danych Bloomberga). Oto reguły punktacji: kiedy wskaźnik C/WK jest poniżej historycznej średniej (liczonej od maja 2001 r. – za taki okres dysponujemy danymi), przyznajemy +1 pkt. Kiedy jest powyżej średniej, przyznajemy 0 pkt, chyba że wędruje na odległość dwóch odchyleń standardowych powyżej średniej (co oznacza skrajnie wysokie wyceny) – wówczas karzemy zapędy spekulacyjne odjęciem 1 pkt.

Nieprzerwanie od 2009 r. C/WK jest ciągle sporo poniżej historycznej średniej, która obecnie wynosi 1,67.

Analizy rynkowe
Spółki z potencjałem do portfela na 2025 rok. Na kogo stawiają analitycy?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Analizy rynkowe
Prześwietlamy transakcje insiderów. Co widać między wierszami?
Analizy rynkowe
Co czeka WIG w 2025 roku? Co najmniej stabilizacja, ale raczej wzrosty
Analizy rynkowe
Marże giełdowych prymusów w górę
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Rajd św. Mikołaja i bitcoina
Analizy rynkowe
S&P 500 po dwóch bardzo udanych latach – co dalej?