Inwestorzy nieustannie zadają sobie pytanie, czy handlując akcjami spółek warto się kierować rekomendacjami biur maklerskich. Postanowiliśmy nieco im pomóc, badając, jak sprawdziły się rekomendacje dla spółek z GPW wystawione przez analityków w IV kwartale zeszłego roku. Dlaczego wtedy? Od ich wydania minęło bowiem od 9 do 12 miesięcy, a to zwykle mniej więcej takiego okresu dotyczą wskazywane w rekomendacjach ceny docelowe dla kursów akcji. Z lektury 336 wydanych w końcówce zeszłego roku raportów analitycznych wynika, że ze skutecznością rekomendacji bywa różnie. Co prawda trafne wytypowanie kierunku, w jakim będzie podążał kurs, nie stanowiło dla analityków większego problemu – kursy spółek w przypadku aż 81 proc. rekomendacji zmieniły się do dziś zgodnie z wydanym zaleceniem inwestycyjnym. Ale trafienie z ceną docelową okazało się już dużo większym wyzwaniem. Ta sztuka udała się w przypadku tylko 26 proc. rekomendacji (założyliśmy, że dzisiejszy kurs może się różnić od wskazanego przed rokiem o maksymalnie 10 proc. w górę lub w dół). Zatem trafnych co do kierunku i ceny było 88 z wszystkich przeanalizowanych rekomendacji.
– Ceny docelowe wynikające z wycen nie są aż tak istotne. Dużo większe znaczenie ma sam kierunek rekomendacji i wskazanie najważniejszych czynników, które mają wpływ na wartość spółki. Samą skuteczność można ocenić tylko w jeden sposób – czy kurs podąża w kierunku wskazanym w rekomendacji – jednak na rekomendację trzeba patrzeć inaczej. Ważna jest jej treść i wiedza, jaką dostarcza inwestorom, którzy na tej podstawie sami podejmują decyzję – uważa Bartłomiej Cendecki, zarządzający funduszami Quercus TFI.
Największą liczbą celnych rekomendacji mogą się pochwalić analitycy DI BRE Banku. W przypadku ośmiu zaleceń sprawdził się nie tylko ich kierunek, ale też podana w nich cena docelowa
Strzały w dziesiątkę
Niektórym analitykom udało się wstrzelić niemal idealnie z cenami docelowymi w kursy spółek. Największą liczbą trafień z krajowych brokerów mogą się pochwalić analitycy Domu Inwestycyjnego BRE Banku. W ośmiu przypadkach ich rekomendacja (zakładamy trzy scenariusze: wzrost, spadek lub trend boczny) oraz cena docelowa w niej zawarta pokryły się z rzeczywistością.
Sześć celnych strzałów mają na koncie specjaliści z Domu Maklerskiego PKO BP. Tuż za nimi uplasował się Dom Maklerski IDMSA – zalecenia brokera sprawdziły się dla pięciu analizowanych spółek. Pod uwagę nie braliśmy ewentualnych aktualizacji, które mogły nastąpić w kolejnych miesiącach.