Kiedy ukraińskie spółki zaczną zyskiwać?

Sytuacja i perspektywy praktycznie każdej ze spółek zza Bugu jest inna, ale łączy je to, że inwestorzy podchodzą do nich raczej nieufnie. Zdaniem analityków w niektórych wypadkach są jednak szanse na zwyżki kursów.

Aktualizacja: 11.02.2017 11:22 Publikacja: 05.10.2013 15:06

Indeks WIG-Ukraine wciąż nie odrobił gwałtownych kwietniowych spadków i od początku roku jest ponad

Indeks WIG-Ukraine wciąż nie odrobił gwałtownych kwietniowych spadków i od początku roku jest ponad 10 proc. pod kreską.

Foto: Bloomberg

Indeks WIG-Ukraine wciąż nie odrobił gwałtownych kwietniowych spadków (ich powodem były m.in. obawy o depozyty ukraińskich spółek na Cyprze) i od początku roku jest ponad 10 proc. pod kreską. W tym czasie WIG wzrósł o 6,7 proc. Ale trend spadkowy ukraińskiego indeksu jest długoterminowy: od pierwszego notowania w maju 2011 r. WIG-Ukraine spadł już o 36 proc., do 577 punktów.

Kernel faworytem analityków

Zachowanie ukraińskiego indeksu zależy przede wszystkim od notowań przetwarzającego i handlującego artykułami spożywczymi Kernelu, który ma w nim prawie 40-proc. udział, oraz od cukrowniczej Astarty (30 proc.).

Od początku roku kurs akcji Kernelu spadł o 25 proc., do 50 zł. W dużym stopniu przyczyniło się do tego dwukrotne obniżenie przez jego zarząd prognoz finansowych. Jak analitycy postrzegają tę spółkę?

– Zakończony w czerwcu rok obrotowy 2012/2013 był dla Kernela słaby. Kurs akcji tej spółki jest niski i być może inwestorzy chcą poczekać na rzeczywistą poprawę wyników. Jest na to szansa i prognozuję, że w roku obrotowym 2013/2014 Kernel będzie miał 209 mln USD zysku netto wobec prognozowanych 153 mln USD w roku 2012/2013 – mówi Adam Kaptur, analityk Millennium DM. Jednak nie sądzi, aby kurs tej spółki mógł znacząco wzrosnąć w IV kwartale. – Chyba że w październiku, przy okazji publikacji wyników za rok 2012/2013, spółka poda optymistyczną prognozę na kolejny rok. Kurs może też zacząć rosnąć przed publikacją wyników za I kwartał roku obrotowego 2013/2014, co nastąpi pod koniec listopada. Wcześniejsza zwyżka byłaby możliwa, gdyby poprawiło się ogólne nastawienie do spółek z Ukrainy – dodaje analityk.

Dużą szansę na poprawę wyników Kernela widzi także Jakub Szkopek, analityk DI BRE. – Do tej pory preferowaliśmy producentów takich jak Astarta, KSG czy IMC zamiast przetwórców. Teraz wydaje mi się, że z powodu spadku cen surowców rolnych warto zwrócić się w stronę przetwórców, przede wszystkim Kernela. W rozpoczętym w lipcu roku obrotowym spółka może skorzystać z najwyższych od 2011 r. zbiorów słonecznika w rejonie Morza  Czarnego. Spowoduje to spadek cen ziaren słonecznika i pozytywnie wpłynie na marże Kernela. Ma to o tyle duże znaczenie, że połowa rocznego wyniku EBITDA tej spółki pochodzi z segmentu olejowego – wyjaśnia Szkopek.

Analityk przypomina również, że w ciągu ostatnich dwóch lat spółka przejęła 300 tys. ha gruntów, które do tej pory nie dawały oczekiwanych plonów. – W tym roku zbiory zbóż na Ukrainie będą rekordowe i mogą sięgnąć 60 mln ton, więc może się okazać, że grunty Kernela również dały satysfakcjonujące wyniki – uważa Szkopek. Dlatego jego zdaniem spadek kursu akcji Kernela jest dobrą okazją do większego zaangażowania w tę spółkę.

Spożywcza firma jest też faworytem analityków Ipopemy Securities, którzy wznowili jej rekomendowanie od zalecenia „kupuj" i ustalenia ceny docelowej za akcję na 70 zł. Według prognoz Ipopemy w roku obrotowym 2013/2014 przychody Kernela spadną o 13 proc., do 2,43 mld USD. Ale dzięki oczekiwanej poprawie marż zysk operacyjny ma zwiększyć się o jedną trzecią, do 290 mln USD. Zysk netto ma wzrosnąć o 59 proc., do 192 mln USD.

Gorszy czas dla spółek rolniczych

Zajmująca się produkcją i sprzedażą cukru Astarta jest jedną z niewielu spółek zza Bugu, których kurs w tym roku wyraźnie wzrósł. Astarta szybko odrobiła kwietniową przecenę i w efekcie od początku roku jej notowania są 26 proc. na plusie.

Wyniki Astarty do końca tego roku nadal mogą być pod presją niskich cen cukru. – Ale perspektywy dla niej na kolejny rok są bardzo dobre. Produkcja cukru na Ukrainie powinna spaść z 2,3 mln ton do 1,3–1,4 mln ton w przyszłym roku. W konsekwencji ceny cukru wzrosną, co powinno pozytywnie odbić się na notowaniach Astarty – wyjaśnia Jakub Szkopek.

Co z innymi rolno-spożywczymi spółkami? Od początku roku kurs IMC spadł o 8 proc. Zdaniem Żanety Marzec, analityk Ipopemy Securites, wyniki tej firmy będą pod presją silnie spadających cen kukurydzy, która jest jej głównym produktem. – Dlatego w krótkoterminowym horyzoncie nie spodziewałabym się wzrostu kursu IMC. Decydujący wpływ na ceny kukurydzy i notowania IMC będą miały teraz zbiory w USA – mówi Marzec. Przypomina, że IMC produkuje też mleko, dlatego przychody tej spółki są w zadowalającym stopniu zdywersyfikowane i marża raczej nie jest zagrożona, tym bardziej że pogłowie bydła na Ukrainie spada i ceny mleka rosną.

Zarząd IMC prognozuje, że w tym roku przychody i wynik EBITDA wzrosną o 70–90 proc. W 2012 r. firma miała 75 mln USD obrotów i 18,7 mln USD zysku EBITDA.

– Z powodu spadających cen płodów rolnych do portfela nie polecałabym teraz także KSG Agro. Spółka zamierza skupić się teraz na optymalizacji swoich pozostałych biznesów (produkcja pelletu i trzody chlewnej). Sama dywersyfikacja przychodów jest bardzo dobrym pomysłem, bo niezależnie od sytuacji na rynku płodów rolnych pozwoli na stabilne generowanie gotówki. Na razie jest jednak za wcześnie, aby ten wpływ był widoczny w kursie. Także w przyszłym roku notowania KSG Agro będą nadal uzależnione od wyników segmentu rolniczego, które z kolei będą pochodną cen produktów KSG i wydajności zbiorów – dodaje Żaneta Marzec.

Zaznacza jednak, że na spadających cenach płodów rolnych skorzystają te spółki, w których decydują one o poziomie kosztów, czyli np. Kernel czy Ovostar. – Kernel skorzysta na powiększającej się różnicy między cenami oleju i słonecznika, co pozytywnie wpłynie na jego marże. Natomiast Ovostar skorzysta na niższych kosztach paszy, które są silnie uzależnione od cen płodów rolnych, i już w II połowie roku powinien zanotować poprawę wyników. Dlatego notowania tych spółek powinny pójść w górę – uważa analityczka Ipopemy.

Jakie wyzwania stoją przed spółkami z Ukrainy? – Długoterminowo zagrożeniem dla wyników ukraińskich spółek przetwórczych i rolnych są przede wszystkim ceny płodów rolnych na świecie. W dłuższej perspektywie trudno je prognozować. Niektóre ukraińskie spółki ostatnio dużo inwestowały, ale teraz np. Kernel i Astarta sugerują, że w kolejnych latach to tempo zmaleje i będą chciały pospłacać kredyty. Takie zdelewarowanie jednak może być korzystne – uważa Szkopek.

O poprawę notowań niektórych spółek może być trudno

W niełasce inwestorów są węglowe Sadovaya i Coal Energy. Kurs tej pierwszej spółki od debiutu spadł z 14 zł do 1,12 zł (od początku tego roku o 46 proc.). Natomiast kurs Coal Energy od wejścia na GPW zmalał z 19,2 zł do 2,5 zł (od początku tego roku o 74 proc.).

Co jest powodem tak drastycznej przeceny? – Sadovaya została odcięta od swoich odbiorców nie jest w stanie prowadzić sprzedaży na poziomie z przeszłości. Od kilku miesięcy szuka innych rynków zbytu, ostatnio sprzedaje swój węgiel do Turcji, ale na razie wolumen jest symboliczny. Głównym czynnikiem decydującym o jej notowaniach byłoby pozyskanie kontrahenta, który będzie odbierał istotną ilość surowca. Nie zdziwi nas informacja, że Sadovaya docelowo znajdzie się pod kontrolą nowego inwestora, który oceni, że posiadane przez ten podmiot aktywa przyniosą mu wartość dodaną – mówi Maciek Bobrowski, dyrektor wydziału analiz i informacji w DM BDM.

– Coal Energy to większa spółka, ale ma ten sam problem: niską sprzedaż węgla i niskie ceny. Ta firma także stara się szukać odbiorców, ale przypomina to uderzanie głową o ścianę, bo skonsolidowany ukraiński rynek węgla jest pełen powiązań – zaznacza.

Koncern energetyczno-ciepłowniczy DTEK, jedna z największych prywatnych firm na Ukrainie, kupuje z dyskontem ten surowiec od kopalń państwowych. To efekt różnych układów na styku polityki i biznesu (DTEK należy do Rinata Achmetowa, jednego z najbardziej wpływowych oligarchów na Ukrainie).  Na rynku brakuje więc miejsca dla małych kopalń, takich jak  Sadovaya czy Coal Energy.

– Perspektywy dla obu spółek są według nas wymagające i priorytetem już dziś jest takie zarządzanie płynnością, aby doczekać nowego okresu dobrej koniunktury. Dla ich notowań istotne mogą być takie impulsy jak informacje o rosnących cenach benchmarkowych węgla czy odbudowa popytu na ich towary – uważa Bobrowski.

Bardzo mocno rozczarowała inwestorów także produkująca akumulatory Westa. Kiedy debiutowała w czerwcu 2011 r. na GPW, za jej akcje płacono nawet 12 zł. Dziś kurs szoruje po dnie na poziomie zaledwie 0,7 zł. – Akcje Westy zostały mocno przecenione, bo spółka nie spełniła obietnic dotyczących poziomu sprzedaży. Jednocześnie była w trudnej sytuacji płynnościowej i pogorszenie wyników operacyjnych przyczyniło się do wzrostu ryzyka bankructwa – wyjaśnia Zbigniew Porczyk, analityk DM BZ WBK. – Inwestorzy stracili zaufanie do Westy i trudno powiedzieć, czy jest szansa na jego odzyskanie, bo kontakt ze spółką jest mocno ograniczony – dodaje.

Czy po wynikach widać światełko w tunelu? Po I półroczu Westa wciąż miała stratę netto (10,4 mln USD), ale była ona nieco niższa niż przed rokiem (13,1 mln USD). Przychody spółki wzrosły o 7 proc., do 46,9 mln USD.

Ukraińska specyfika

Przykłady węglowych spółek pokazują, jak duże znaczenie dla prowadzenia biznesu na Ukrainie ma sytuacja polityczna w tym kraju. – Od kilku miesięcy trwa polityczny ping-pong: czy Ukrainie jest bliżej do Rosji czy do Unii Europejskiej. Być może w listopadzie zapadną jakieś decyzje w tej sprawie, a ostatnio pojawiały się sygnały, że jednak bliżej temu państwu do UE. Jeżeli informacje te by się potwierdziły,  byłby to pozytywy czynnik. Inwestycje na Ukrainie byłyby rozpatrywane jako mniej ryzykowne, a i samemu państwu łatwiej byłoby podpisać umowę o refinansowanie długu z MFW na kwotę 15 mld USD – mówi Jakub Szkopek.

– Cały czas trwają dyskusje w tej sprawie. Największą kwestią sporną jest podniesienie taryfy gazowej dla ludności, co byłoby ruchem mocno niepopularnym i źle odebranym przez wyborców, a przecież na przełomie I i II kwartału 2015 r. odbędą się wybory prezydenckie. Ma to też swoją dobrą stronę, bo do tego czasu gospodarka będzie stymulowana przez wydatki rządowe, dzięki czemu PKB może zacząć rosnąć – dodaje analityk DI BRE.

Przypomina, że przez ostatnie lata Ukraina utrzymywała sztywny kurs walutowy, przez co mocno ucierpiały jej rezerwy walutowe. – Dlatego rząd mocno wspiera eksport, dzięki któremu do kraju napływają dewizy, na czym korzystają także spółki rolnicze. Na przykład ponad 90 proc. obrotów Kernela trafia na eksport – mówi Szkopek.

Czy doszło już do poprawy postrzegania przez inwestorów emitentów z Ukrainy? – Moim zdaniem nie. Jeszcze długa droga do tego, bo przecież w połowie roku Agroton otarł się o bankructwo (kurs spadł o 73 proc.), co z pewnością nie przyczyniło się do poprawy nastawienia wobec ukraińskich spółek – uważa Marzec. Ale podkreśla, że pozytywnie wyróżniają się Milkiland i Kernel, które wypłacą dywidendę. – Kolejne ukraińskie spółki najprawdopodobniej pójdą tą drogą, ale to nie jest perspektywa najbliższych dwóch, trzech lat, ze względu na dość szeroko zakrojone programy inwestycyjne – zaznacza.

Techniczne spojrzenie

Interesująco prezentuje się sytuacja spółek ukraińskich z perspektywy analizy technicznej. Zaskakujące jest szczególnie to, że na wykresach większości firm dominują trendy horyzontalne o szerokiej lub wąskiej rozpiętości wahań. Takie układy techniczne można interpretować jako rynkowe niezdecydowanie inwestorów, którzy czekają, aż pojawią się klarowne sygnały do wzmożonych zakupów lub pozbycia się akcji. – Sytuacja jest dość specyficzna, bo poza jednym przypadkiem ukraińskie spółki są bliskie wybicia górą z formacji bocznych, ale tego typu pozytywne sygnały ciągle nie następują – wskazuje Krzysztof Ojczyk, analityk Noble Securities. I tak na wykresie Agrotonu widać bardzo płaski ruch boczny, cena akcji Coal Energy konsoliduje się po długoterminowym spadku, IMC, Ovostar i Astarta od wielu miesięcy nie mogą obrać zdecydowanego kierunku ruchu, a Kernel jest w fazie utwardzania dna bessy.

W warunkach technicznego marazmu trudno inwestować w akcje, dlatego inwestorzy powinni z wyprzedzeniem przyjąć sztywne zasady dotyczące ewentualnych zakupów. Przebicie kluczowych oporów wskazanych w naszych analizach stanowi potencjalny sygnał wejścia na rynek. Zlecenia stop loss powinno się natomiast ustawiać w strefie konsolidacji, pamiętając o korzystnym stosunku zysku do ryzyka.

Aby ułatwić wybór inwestorom, zapytaliśmy ekspertów od analizy technicznej, które spółki ukraińskie mają największe szansę na wzrost kursu akcji do końca roku. Najwięcej głosów – po cztery – dostały IMC oraz Coal Energy. Co ciekawe, typy otrzymaliśmy w czwartek, a podczas piątkowej sesji papiery obu spółek drożały o ponad 3 proc. Niewykluczone, że zwiastowany przez analityków ruch wzrostowy właśnie się rozpoczyna. Dwóch ekspertów obstawia Agroton, a po jednym głosie otrzymały Astarta, Kernel i Ovostar. Nikt nie głosował natomiast na KSG Agro oraz Milkiland, które również znalazły się w ankiecie rozesłanej do ekspertów.

Warto na koniec zwrócić uwagę, że sytuację techniczną ukraińskich spółek dobrze odzwierciedla teraz indeks WIG-Ukraina. W połowie kwietnia kurs wskaźnika przerwał długoterminowy spadek i zatrzymał się na poziomie 500 pkt. Od tego momentu próbuje zmienić kierunek trendu, poruszając się horyzontalnie. Silnym oporem dla wzrostu jest poziom 600 pkt. Jego sforsowanie będzie można uznać za potwierdzenie sygnałów kupna, które pojawią się na wykresach akcji poszczególnych spółek.

Analizy rynkowe
Spółki z potencjałem do portfela na 2025 rok. Na kogo stawiają analitycy?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Analizy rynkowe
Prześwietlamy transakcje insiderów. Co widać między wierszami?
Analizy rynkowe
Co czeka WIG w 2025 roku? Co najmniej stabilizacja, ale raczej wzrosty
Analizy rynkowe
Marże giełdowych prymusów w górę
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Rajd św. Mikołaja i bitcoina
Analizy rynkowe
S&P 500 po dwóch bardzo udanych latach – co dalej?