WIG20 spadał dziś rano nawet o 2 proc. do 1777 pkt. Wsparcie 1807 pkt, wyznaczone przez dolny cień piątkowej formacji młota zostało przełamane, co potwierdza siłę niedźwiedzi i stanowi sygnał do kolejnej fali zniżek. Ich zasięg to okolica 1750 pkt. Jeśli wsparcie to zostanie przełamane, będzie to pretekst dla strony podażowej do jeszcze silniejszego uderzenia.

Patrząc na wykres WIG20 z perspektywy długoterminowej (załączony wykres przedstawia świece miesięczne) widać wyraźnie, że realizowany jest właśnie scenariusz wybicia dołem z długoterminowej konsolidacji. Przypomnijmy, że od września 2011 r. do października 2015 r. notowania wskaźnika blue chips poruszały się horyzontalnie, a większość wahań zamykała się w przedziale 2600-2100 pkt. Zgodnie z teorią analizy technicznej – im dłużej trwa ruch boczny, tym silniejsze jest wybicia. Na razie ta teoria się sprawdza. Warto jednak zwrócić uwagę, że potencjalny zasięg spadku po wybiciu może być równy szerokości konsolidacji lub nawet jej krotności. Stąd można wnioskować, że trwający spadek może w średnim terminie sprowadzić WIG20 do strefy 1600-1500 pkt (dokładny zasięg zależy od przyjętego pułapu wybicia, szacowane na podstawie cen zamknięcia lub ekstremalnych). Na korzyść niedźwiedzi przemawiają wskaźniki. Nawet w układzie miesięcznym aktywne sygnały sprzedaży widoczne są na MACD, ADX i Parabolic. Poziomy 1807 i 1900 pkt stanowią teraz najbliższe opory i wyznaczają zasięg ewentualnych korekt.