W ostatnim czasie wśród analityków i zarządzających dominują głosy, że w 2018 r. do łask inwestorów wrócą małe i średnie spółki, czyli tzw. misie, które w ostatnich miesiącach radziły sobie wyraźnie słabiej niż blue chips. Eksperci wytypowali osiem „misiów", których notowania w najbliższych 12 miesiącach powinny zachowywać się wyraźnie lepiej niż WIG.
Meble, mieszkania i części samochodowe
– Gdybym na dzień dzisiejszy miał postawić tylko na jedną spółkę w perspektywie 12 miesięcy, mój typ padłby na LC Corp – mówi Dawid Stolarek, doradca inwestycyjny w EFIX DM. – Rynek nieruchomości wydaje się nadal daleki od przegrzania, zwłaszcza segment deweloperski wbrew wcześniejszym obawom powinien nadal generować wysokie stopy zwrotu. LC Corp pomimo odnotowanego w ostatnim czasie wzrostu notowań pozostaje tanią spółką, biorąc pod uwagę podstawowe wskaźniki wykorzystywane przy wycenach metodą porównawczą – mówi. Dodaje, że solidne wrażenie robi zarówno portfel posiadanych nieruchomości komercyjnych, jak i dynamika sprzedawanych lokali mieszkaniowych.
Z kolei Michał Krajczewski, kierownik zespołu ds. doradztwa inwestycyjnego BM BGŻ BNP Paribas, ocenia, że jedną z ciekawszych propozycji jest Auto Partner. – W ostatnim czasie notowania spółki były pod presją ze względu na sprzedaż akcji przez głównych właścicieli. Po poprzedniej takiej transakcji w 2017 r. kurs szybko odrobił straty. Główni akcjonariusze posiadają obecnie 50 proc. akcji i informowali, że nie planują schodzić poniżej tego poziomu. To wyczerpuje podaż na dłuższy czas, a perspektywy dla spółki cały czas są dobre – mówi. Oczekuje, że dynamika wzrostu przychodów w 2018 r. będzie zbliżona do ubiegłorocznej. – Jest to możliwe ze względu na dobrą koniunkturę na krajowym rynku. Rośnie rejestracja nowych aut i import używanych. Spółka zaczyna też ekspansję zagraniczną – mówi.
Adrian Apanel, zarządzający MM Prime TFI, postawiłby na Forte. – Spółka w ubiegłym roku nie spełniła oczekiwań inwestorów. Wyniki rozczarowały, doszły problemy z jednym z głównych klientów. Począwszy od II kw. 2018 r. sytuacja powinna się poprawiać, głównie po stronie kosztowej, dzięki rozruchowi fabryki płyty wiórowej. Spółka uniezależni się od dostawców zewnętrznych oraz zwiększy automatyzację procesów produkcyjnych, co uważam za kluczowe w dobie rosnących kosztów pracowniczych. Na lata 2019–2020 prognozuję skokowy wzrost sprzedaży wolumenowej w kierunku 400 mln euro sprzedaży zakładanych przez zarząd w 2021 r. – mówi.
Z kolei Krzysztof Socha, dyrektor inwestycyjny w Esaliens TFI, wybrałby na ten rok akcje Aillerona, spółki dostarczającej specjalistyczne oprogramowanie dla branży finansowej, telekomunikacyjnej i hotelarskiej. – Firma bardzo dynamicznie zwiększa przychody i buduje skalę działalności, która w przyszłości powinna przełożyć się na wzrost rentowności i zysków. To z kolei powinno wpływać na wzrost wyceny rynkowej – ocenia. Dodaje, że jednocześnie firma nie jest uzależniona od polskiego rynku, dywersyfikując w ten sposób swoje ryzyko biznesowe. – Najbardziej znanym produktem firmy jest Livebank, czyli wirtualny oddział bankowy, umożliwiający kontakt wideo pomiędzy klientem banku i doradcą oraz zawieranie transakcji bankowych. Takie rozwiązanie umożliwia bankom obniżenie kosztów oraz wypełnia lukę pomiędzy klasycznym kontaktem internetowym a wizytą w oddziale – dodaje.