Mimo zwyżek głównych indeksów w minionym roku część spółek zawiodła. Postanowiliśmy wziąć pod lupę firmy z indeksów WIG20, mWIG40 i sWIG80, które były najgorsze w tych segmentach pod względem stopy zwrotu i sprawdzić, czy strategia inwestowania w najmocniej przecenione walory może przynieść zysk w kolejnym roku.
Po przecenie odbicie?
Analizując historyczne stopy zwrotu, można wyciągnąć ciekawe wnioski. Najmocniej przecenione papiery w danym roku w większości przypadków odrabiały straty w roku kolejnym. Pod uwagę braliśmy trzy najsłabsze spółki z każdego z głównych indeksów. Wkładając je do portfela z początkiem kolejnego roku (zakładając równe udziały w portfelu), w ciągu ostatnich pięciu lat taka strategia tylko raz (w 2014 roku) przyniosłaby stratę. Mniej efektownie uzyskane wyniki prezentują się, jeśli porównamy je ze stopą zwrotu indeksu WIG. Portfel złożony z papierów outsiderów tylko raz był w stanie wyraźnie pokonać rynek. W 2015 r. przyniósłby ponad 25 proc. zysku, podczas gdy rynek był ponad 9 proc. pod kreską. Z kolei w 2013 r. wynik portfela był tożsamy z indeksem WIG i wyniósł 8 proc.
Asseco bez potencjału
Ponieważ nie namawiamy do inwestowania w ciemno, postanowiliśmy prześwietlić ubiegłorocznych outsiderów pod kątem atrakcyjności ich wycen i potencjału do ewentualnego odbicia.
Wśród spółek z WIG20 w minionym roku najsłabiej wypadł Eurocash, taniejąc o ponad 31 proc. Zdania ekspertów jednak są podzielone, jeśli chodzi o szanse na odbicie notowań w tym roku. – Zachowanie kursu w 2018 r. będzie zależało od publikowanych przez spółkę wyników. Te jednak naszym zdaniem będą pod presją. Co prawda spodziewamy się dokonania restrukturyzacji kosztowej, ale nie będzie to łatwe. Pamiętajmy, że od strony przychodowej ponad połowa asortymentu Eurocashu to papierosy, alkohol i napoje bezalkoholowe, które są relatywnie mało wrażliwe na wzrost cen w wyniku inflacji. Z drugiej strony spółka zmagać się będzie ze wzrostem kosztów pracy. Szansą dla spółki mogą być przejęcia w części detalicznej. Obecnie Eurocash czeka na zgodę UOKiK na przejęcie sieci Mila – mówi Emil Łobodziński, doradca inwestycyjny DM PKO BP.
Większym optymistą jest Krzysztof Radojewski, szef analityków Noble Securities, który mocny spadek notowań spółki postrzega jako okazję. – Zakładam, że Eurocash poprawi wyniki finansowe w 2018 r., czego rynek na razie nie bierze pod uwagę. Poprawy oczekiwałbym w segmencie hurtu zintegrowanego oraz detalu, jak również oczekiwałbym zmniejszenia straty na dystrybucji wyrobów świeżych – ocenia Krzysztof Radojewski.