Minęło kilka miesięcy, o haśle Trumpa w Europie już zapomniano, w Stanach Zjednoczonych chyba też, bo nikt nie informuje o inwestowaniu setek milionów dolarów w amerykańskie kopalnie, roponośne odwierty i rafinerie.
Unia Europejka wysłuchała słów amerykańskiego prezydenta i wróciła do swoich zadań. A zadania, a zwłaszcza cele (te klimatyczne!) się nie zmieniły.
Na przykład, nasz najbliższy sąsiad i największy partner gospodarczy - Niemcy zobowiązały się, że do 2045 roku osiągną neutralność klimatyczną i nie będą emitować gazów cieplarnianych. Już za 5 lat, 80 procent energii elektrycznej wytarzanej w Niemczech ma pochodzić ze źródeł odnawialnych. Do 2038 roku nasz zachodni sąsiad wygasi wszystkie elektrownie węglowe. W niemieckich gospodarstwach domowych działa ponad 2 miliony pomp ciepła a docelowo, w 2030 roku ma ich być aż 6 milionów. Instalacje pomp ciepła są przez rząd dofinansowywane na poziomie 30-35 procent a dodatkowe bonusy mogą zwiększyć całkowitą dotację aż do 70 procent. Mimo, że zarówno w Niemczech jak i np. w Austrii nie ma dotacji do instalacji fotowoltaicznych, to austriackie cele klimatyczne też są ambitne. Austriacy chcą osiągnąć zeroemisyjność w 2040 roku, czyli 10 lat wcześniej niż chce tego Unia Europejska. Za pięć lat będzie tam obowiązywał całkowity zakaz rejestracji nowych samochodów spalinowych, osobowych i lekkich aut dostawczych. Cała zużywana w Austrii energia ma być produkowana ze źródeł odnawialnych już za pięć lat.
Polska też ma swoje cele klimatyczne. Według planów, w 2030 roku pracować ma już u nas 2 miliony pomp ciepła, dziesięć lat później dojdziemy do poziomu 5,5 miliona (według planu w dziedzinie energii i klimatu). Potencjał rozwoju mamy więc ogromny. Na większe zainteresowanie pompami ciepła z pewnością wpłynie wejście za kilka lat nowego systemu handlu emisjami, czyli systemu ETS2. Wprowadzi on dodatkowe opłaty dla klientów, a więc podniesie koszty ogrzewania paliwami stałymi, ale będzie za to dodatkową motywacją do tego, by wymieniać tradycyjne systemy grzewcze. Koszty ogrzewania pompami ciepła są już teraz o 30 – 50 procent niższe od systemów ogrzewanych np. gazem, a będą jeszcze niższe. UE zapowiada także możliwość obniżenia podatku VAT nawet do 5 procent od energii wykorzystywanej przez pompy ciepła. Takie zmiany oznaczają oczywiście koszty, ale i konieczne inwestycje. W dłuższej perspektywie mogą dać ogromne możliwości polskim firmom z branży OZE.
Na pewno potrzebne będą fabryki do produkcji pomp ciepła i Polska ma tu dużo do zaoferowania.