Reklama

Zapotrzebowanie na gaz nadal będzie rosło

Giełdowe firmy będą w Polsce zwiększać popyt i podaż błękitnego paliwa. Niejednomyślne są za to w szacunkach dotyczących cen.

Publikacja: 06.03.2018 09:37

W tym roku Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo spodziewa się dalszego szybkiego wzrostu zapotrzebowania na gaz. – Sprzyjać temu będzie bardzo dobra sytuacja makroekonomiczna i wzrost gospodarczy, przekładający się na zapotrzebowanie przemysłu na energię i gaz. Nie bez znaczenia jest także coraz większa świadomość społeczeństwa, że gaz ziemny jest paliwem czystszym, przyczyniającym się do mniejszego zanieczyszczenia powietrza – informuje departament public relations PGNiG.

Firma jest przekonana, że pozostanie liderem sprzedaży na polskim rynku gazu oraz preferowanym dostawcą dla wszystkich segmentów klientów. W osiągnięciu tego celu ma pomóc realizacja licznych projektów zachęcających klientów do korzystania z błękitnego paliwa. Chodzi m.in. o rozbudowę infrastruktury gazociągowej i ogólnopolską kampanię promującą działania na rzecz czystego powietrza. Spółka mocno rozwija też swoją ofertę opartą na CNG (gaz sprężony) i LNG (gaz skroplony). Jednocześnie postuluje wprowadzenie ułatwień w zakresie inwestycji w infrastrukturę gazociągową. Jej zdaniem wyzwaniem są też luki w europejskim prawodawstwie, które umożliwiają przedsiębiorcom rezerwację przepustowości na bardzo długi czas, np. 20 lat, nawet jeśli udowodniono im nadużywanie pozycji dominującej na danych rynkach. W konsekwencji mogą doprowadzić do poważnego zakłócenia konkurencji na rynku.

W najbliższych latach PGNiG nadal będzie pozyskiwało gaz dla swoich klientów dzięki wydobyciu własnemu i kontraktom importowym. – Tendencja obniżania importu gazu z Rosji i wzrostu importu przez terminal w Świnoujściu zostanie zachowana. W 2017 r. dostawy z Gazpromu stanowiły już tylko 70 proc. importu, podczas gdy jeszcze w 2015 r. prawie 90 proc. – informuje PGNiG. Spółka przypomina, że w tym roku wchodzą w życie nowe kontrakty na dostawy LNG z Kataru i USA.

Koncern wprost nie odpowiada na pytanie, czy w najbliższych latach ceny gazu mogą istotnie wzrosnąć. Przyznaje, że planowane i realizowane inwestycje infrastrukturalne związane są z dużymi wydatkami, ale jednocześnie zaznacza, że bez nich nadal bylibyśmy skazani na monopolistyczne praktyki dominującego dostawcy, czyli Gazpromu. Dla PGNiG inwestycje w infrastrukturę oznaczają szansę na zawarcie kontraktów importowych na korzystnych rynkowych warunkach oraz na zwiększanie w portfelu udziału surowca pochodzącego z wydobycia własnego na zagranicznych koncesjach, zwłaszcza norweskich.

Nieprzewidywalna pogoda

Systematyczny wzrost zapotrzebowania na gaz w Polsce obserwuje Unimot. W jego ocenie to przede wszystkim efekt uruchamiania nowych elektrociepłowni na gaz oraz coraz bardziej widocznej tendencji do zmiany sposobu ogrzewania gospodarstw domowych i przedsiębiorstw z węgla na błękitne paliwo. To niewątpliwie pomaga firmie w sukcesywnym zwiększaniu sprzedaży surowca zarówno do odbiorców końcowych, jak i hurtowych. – Pomimo sporej konkurencji na rynku ze strony innych graczy, jak również alternatywnych źródeł energii, sprzedaż gazu ziemnego w naszej grupie ulega systematycznemu zwiększeniu, przy utrzymaniu racjonalnej marżowości. Dzięki rozwojowi infrastruktury gazowej zwiększamy też portfel klientów indywidualnych – mówi Marcin Zawisza, wiceprezes Unimotu. Informuje, że grupa zmierza do dywersyfikacji dostaw dla swoich odbiorców, pozyskując gaz zarówno ze źródeł krajowych, jak i zagranicznych. Jednocześnie zwraca uwagę, że branża jest mocno regulowana i kontrolowana. Mimo silnej konkurencji i rosnących kosztów dostosowania się do zmieniających się warunków grupa nadal zamierza rozwijać działalność w tym segmencie.

Reklama
Reklama

– Ciężko przewidzieć, czy ceny gazu ziemnego będą wzrastały w najbliższych latach. Jest to zależne od wielu czynników – twierdzi Zawisza. Na przykład obecnie ogromny wpływ na nie ma pogoda. Dodatkowo wprowadzenie limitów wydobycia na złożu gazu Groningen, największym w Europie, oraz zmniejszenie pojemności magazynowych w Wielkiej Brytanii spowodowały wzrost cen w Europie do rekordowych poziomów. W ostatnich dniach na TGE za 1 MWh (megawatogodzinę) błękitnego paliwa w transakcjach natychmiastowych płacono nawet 240 zł. Tymczasem jeszcze dwa tygodnie temu średnie dzienne ceny nieznacznie przekraczały 80 zł za 1 MWh.

Koncerny walczą o klienta

Dalszego wzrostu popytu na gaz oczekują koncerny energetyczne. Same zresztą w dużej mierze będą go kreować. W ich ocenie wpływ na to mają postępująca gazyfikacja oraz budowa kolejnych bloków parowo-gazowych, m.in. w Toruniu, Włocławku, Gorzowie Wielkopolskim i Stalowej Woli. Niezależnie od tego koncerny energetyczne starają się systematycznie pozyskiwać coraz więcej klientów zewnętrznych. – Oferta grupy PGE skierowana jest do wszystkich segmentów odbiorców na rynku gazu. Wpływ na dalszy rozwój prowadzonej działalności będzie miała m. in. dostępność konkurencyjnych źródeł pozyskania gazu ziemnego oraz dalszy rozwój infrastruktury sieciowej przesyłowej i dystrybucyjnej – mówi Maciej Szczepaniuk, rzecznik prasowy PGE. Spółka surowiec pozyskuje na TGE oraz na rynku pozagiełdowym. Jej zdaniem w najbliższych latach ceny błękitnego paliwa nie powinny rosnąć.

W tego typu prognozach bardziej ostrożny jest Tauron. Jego zdaniem cena błękitnego paliwa jest i będzie uzależniona od wielu czynników, m.in. ekonomicznych, politycznych, stanu zapasów gazu, wyceny pozostałych surowców, kursów walutowych, a także pogody oraz taryf przesyłowych i dystrybucyjnych. Niezależnie od tego katowicki koncern planuje umacniać swoją pozycję na rynku gazu, m.in. w segmencie małych i średnich przedsiębiorstw oraz gospodarstw domowych. – W tym roku głównym źródłem pozyskania przez naszą grupę błękitnego paliwa będzie TGE oraz transakcje bilateralne zawierane na rynku OTC. Jesteśmy również aktywnym uczestnikiem rynku na giełdach zagranicznych gazu – mówi Daniel Iwan, kierownik zespołu komunikacji zewnętrznej i PR w Tauronie. Dodaje jednocześnie, że trwają analizy opłacalności pozyskania gazu z zagranicy na rynek polski ze względu na dodatkowe koszty magazynowania.

Duzi odbiorcy przemysłowi

Ceny oraz podaż gazu mają ogromny wpływ na wyniki finansowe wielu giełdowych firm. W ubiegłym roku największymi odbiorcami błękitnego paliwa w Polsce były Grupa Azoty i PKN Orlen, które zużyły po około 2 mld m sześc. tego surowca. W tym roku liderem będzie paliwowy koncern, do czego przyczyni się zapotrzebowanie zgłaszane przez jego nowe elektrociepłownie gazowe we Włocławku i Płocku. PKN Orlen w sposób bardzo ogólny informuje o źródłach pozyskiwania gazu. Zapewnia jedynie, że posiada rozbudowany portfel kontraktów dotyczących jego zakupu, a przy wyborze kierunków dostaw decydującym czynnikiem jest cena. O tym, czy wzrośnie, spółka również nie wypowiada się wprost, przedstawiając jedynie czynniki, które mogą mieć wpływ na jej wysokość.

Grupa Azoty przyznaje, że głównym jej dostawcą gazu jest PGNiG. – Spółki Grupy Azoty dokonują również zakupu gazu na rynku krajowym, m.in. na TGE. Ze względu na charakter prowadzonej działalności Grupa Azoty nie podaje do publicznej wiadomości własnych analiz rynkowych, także tych dotyczących kształtowania się cen wykorzystywanych w Grupie Azoty surowców, w tym gazu – informuje Joanna Puškar z departamentu korporacyjnego komunikacji nawozowego koncernu.

Dużym odbiorcą gazu, ale zaazotowanego, jest KGHM. W ubiegłym roku miedziowy koncern kupił go około 2 TWh (terawatogodziny). W tym roku przewiduje wyższe o około 30 proc. zużycie ze względu na zwiększenie produkcji prądu i inwestycje zrealizowane przez poszczególne oddziały grupy. Surowiec spółce dostarcza tylko PGNiG, gdyż KGHM jest podpięty do zamkniętego systemu rurociągów przesyłających gaz zaazotowany, który dostarcza jedynie ten podmiot. – Aktualnie realizowane i planowane inwestycje infrastrukturalne mogą się przełożyć na wzrost cen gazu. Z drugiej strony detaryfikacja rynku gazu przyczyniła się do wzrostu konkurencji w Polsce, co powinno skutkować ich spadkiem – mówi Justyna Mosoń, rzecznik KGHM. Mimo to w najbliższych latach spodziewa się lekkiego wzrostu cen błękitnego surowca.

Reklama
Reklama

[email protected]

PGNiG i Gaz-System rosną na rynku błękitnego paliwa

Popyt na gaz w Polsce od dłuższego czasu powoli, ale systematycznie, rośnie. Wprawdzie nie ma jeszcze oficjalnych danych, ile surowca trafiło do końcowych odbiorców w 2017 r., ale wyniki już opublikowane przez PGNiG i Gaz-System zdają się w pełni potwierdzać, że trend wzrostowy jest kontynuowany. W 2017 r. grupa PGNiG sprzedała 26,8 mld m sześc. gazu, czyli o 10,5 proc. więcej niż rok wcześniej. W tym wolumenie jest też surowiec, którym wielokrotnie handlowano na giełdach, oraz surowiec dostarczany na rynki zagraniczne. W efekcie faktyczna sprzedaż do odbiorców końcowych w naszym kraju jest znacznie mniejsza. Nie zmienia to faktu, że spółka również tak zdefiniowanym klientom dostarczyła więcej błękitnego paliwa, chociażby za sprawą nowych umów podpisanych z dużymi odbiorcami. O wzroście rynku świadczą też dane właśnie opublikowane przez Gaz-System na temat ilości przesłanego surowca krajowymi gazociągami. W 2017 r. był to rekordowy wolumen i wyniósł 19,7 mld m sześc., co oznaczało wzrost o prawie 9 proc. Spółka szacuje, że popyt na gaz w kolejnych latach będzie rósł. W jej ocenie minimalny wzrost zgłaszany tylko przez sektor elektroenergetyczny do 2027 r. wyniesie minimum 1,3 mld m sześc., natomiast maksymalnie będzie to 2,7 mld m sześc. Ile dokładnie będzie zależało od tego, jakie bloki gazowe powstaną w najbliższych latach.

Analizy rynkowe
Polska giełda wciąż rozdaje prezenty. Są nowe szczyty
Materiał Promocyjny
Inwestycje: Polska między optymizmem a wyzwaniami
Analizy rynkowe
Złoto zmniejszyło amerykański deficyt handlowy. Najniższy od pięciu lat
Analizy rynkowe
„Maluchy” nadal czekają na szansę. Czy przyszły rok będzie do nich należał?
Analizy rynkowe
Wydobycie ropy w USA znów rekordowe
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Analizy rynkowe
Srebro z kolejnym rekordem. Również miedź błyszczy na rynku
Analizy rynkowe
Wyceny krajowych spółek pną się w górę bijąc kolejne rekordy
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama