Za nami fatalne sesje na azjatyckich rynkach akcji. W Japonii indeks Nikkei 225 stracił 0,80 proc., w Hongkongu indeks Hang Seng rano czasu polskiego, gdy startowały notowania na GPW, także był na minusie. Ale największą uwagę inwestorów i analityków skupiła sytuacja w Chinach. Najważniejszy indeks chińskiej giełdy – Shanghai Composite – zanurkował podczas swojej ostatniej sesji o blisko 3 proc.
To skłoniło ekspertów DM BDM, aby uczynić z Państwa Środka ważny punkt swojego porannego biuletynu. Została przeanalizowana zarówno słaba kondycja chińskiej giełdy, jak i chińskiego juana.
Eksperci DM BDM w komentarzu do zaprezentowanego wykresu zwrócili uwagę, że chiński juan jest najsłabszy do dolara od blisko dwóch lat, a Shanghai Composite, czyli indeks największej giełdy w kraju, jest najniżej od czterech lat. Z kolei inny ważny indeks CSI300 jest najniżej od czerwca 2016 r.
Od rana sytuacją na chińskiej giełdzie żyją też inni analitycy, komentatorzy i portale aktywne na Twitterze.