Jednak słabość relatywna wobec WIG20 trwa dłużej. W obu przypadkach zaczęła się mniej więcej w drugiej połowie 2016 r. po tym, jak w poprzednich latach to zwykle notowania małych i średnich spółek radziły sobie lepiej. Teraz WIG20 jest względem sWIG80 najwyżej od równych pięciu lat. To częściowo zasługa wzrostów dużych spółek w 2017 r., a w tej części rynku decydującą rolę odgrywają inwestorzy zagraniczni, a częściowo wynika to ze słabości sWIG80, który jest najniżej od prawie pięciu lat z powodu rozczarowujących wyników małych firm mimo pędzącej gospodarki oraz fali umorzeń w polskich TFI, które decydują o tym, jak radzą sobie tego typu firmy. Podobne czynniki wpływały na notowania mWIG40, choć tu sytuacja nie jest aż tak zła jak w indeksie małych spółek. mWIG40 jest nieco powyżej dołka z jesieni ubiegłego roku, który był najniższym poziomem od połowy 2016 r. Słabość tego indeksu wobec WIG20 jest największa od połowy 2015 r. Wskaźniki wyceny zarówno mWIG40, jak i sWIG80 (C/Z na 2019 r. wynosi odpowiednio 11,6 i 9,6) są niższe od średnich, ale niepewność budzą napływy na GPW i wyniki firm w obliczu spowolnienia tempa wzrostu PKB. mR